Okazuje się, że telewizja wcale nie musi ogłupiać. Szkoda tylko, że oglądalność najbardziej wartościowych kanałów – dokumentalnych i edukacyjnych – balansuje na granicy błędu statystycznego.
Nie lubię telewizji. Jest agresywna, powierzchowna i przewidywalna. Seriale, skandale, talent-show i wszechobecna polityka sprawiają, że – na przemian – ziewam albo skacze mi ciśnienie. Dlatego przeskakuję z kanału na kanał, ale najczęściej niczego nie znajduję. W końcu męczę się i wyłączam telewizor. Jeśli mam jeszcze siłę na czytanie, wybieram książkę. Jeśli nie, idę spać. To są moje najczęstsze przygody z wynalazkiem, który zrewolucjonizował życie ludzkości
w XX wieku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".