Mazowsze: ostatni kupon

Po latach ciszy zrobiło się o nich głośno podczas... strajku. W ludowych strojach, przed warszawskim ratuszem, domagali się większych pensji. Zespół „Mazowsze”: dobro narodowe godne wielkich publicznych pieniędzy czy relikt przeszłości?

Informacja o problemach zespołu na początku lutego obiegła media: artyści „Mazowsza” żądają zwiększenia dotacji i podwyżki płac. Przerwali pracę, oflagowali budynek swojej siedziby w podwarszawskim Karolinie. Potem, w strojach ludowych, pojechali na plac Bankowy w Warszawie. W czasie gdy trwała sesja mazowieckiego sejmiku, który miał zdecydować o wysokości przyznawanej z budżetu województwa dotacji dla „Mazowsza”, machali transparentami o kukułeczce, co „kuka i pieniędzy szuka” oraz dziedzictwie narodowym, które upada. Żalili się dziennikarzom: – Nie dostawaliśmy podwyżek 6 lat. Początkujący tancerze otrzymują tylko 1400 zł brutto. A utrzymanie samego budynku, w którym mieści się siedziba zespołu, kosztuje rocznie ponad 2 mln zł. Bez zwiększenia dotacji na utrzymanie zespołu „Mazowsze” upadnie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości