Drugi podbój Konstantynopola

Turcy, w przeciwieństwie do Europy, nie wstydzą się swojej historii. Dlatego „Fetih 1453”, największą turecką superprodukcję, powinni zobaczyć wszyscy, których w „Bitwie pod Wiedniem” raziły chrześcijańskie symbole na sztandarach antytureckiej koalicji.

Wkinie europejskim poprawność polityczna dotycząca historycznych relacji z muzułmanami doszła do absurdu. Wystarczy wymienić najgłośniejsze przykłady z ostatnich lat, jakimi były „Królestwo Niebieskie” Ridleya Scotta czy „Templariusze. Miłość i krew” Petera Flintha. Zwykle muzułmanie przedstawiani są w sposób bardziej interesujący niż chrześcijanie. Główni bohaterowie tych filmów prezentują najczęściej sceptyczny stosunek do swojej religii. Kierują się raczej ogólnohumanistycznymi ideami wziętymi żywcem z deklaracji Rady Europy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości