Problemy, jakie poruszają reżyserzy „Praktykanta” i „W sieci”, europejskiemu widzowi mogą wydawać się egzotyczne. Ale tylko pozornie.
Wnaszych kinach filmy produkcji azjatyckiej pojawiają się rzadko, jednak mają swoją wierną publiczność. Paradoksalnie nawet liczniejszą niż w rodzinnych krajach ich twórców, czego przykładem są oba omawiane tytuły.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.