Nie uznaję szarości!

Ireneusz Dudek – na scenie raz genialny multiinstrumentalista i wokalista bluesowy, kiedy indziej: zwariowany rock’n’rollowiec Shakin’Dudi, rozszalałą publiczność oblewający wodą.

Co jest dla Pana najważniejsze w pojęciu rodziny?
– Przede wszystkim ciepło, które sprawia, że chce się wracać do domu. Bez tego żadne piękne wnętrze nie jest nic warte. Rodzina to odpowiedzialność. Trzeba wymagać od dziecka i od siebie: żeby dawać wzór. Dlatego nie piję, nie palę, staram się nie kłamać. Dużo ćwiczę, żeby córka zrozumiała, że bez pracy nie ma sukcesów. Razem cieszymy się, że nasza druga córka, Agatka, okazuje się utalentowaną pianistką i ma coraz lepsze wyniki w szkole muzycznej. Nie lubię się obnosić z wiarą, ale uważam, że nie wolno się jej wstydzić. Od długiego czasu wieczorem razem się modlimy. W naszej rodzinie nie może być niedzieli bez odświętnego ubrania i Mszy świętej. To jest podstawa.

I razem przeżywaliście święta?
– Ogromne znaczenie ma czas świąteczny, ale nie może ograniczać się do zwyczajowego poświęcenia jajek i objadania się. To jest cały Wielki Post, kiedy trzeba sobie coś postanowić. I świadomość, że święta zaczynają się od Triduum, które trzeba przeżyć w kościele – i że nie ma większego święta od Zmartwychwstania. Bez tego rytmu liturgicznego cały rok i pozostały nasz czas, byłby jałowy, nudny i mało warty. Jakiś czas temu przyjąłem zaproszenie z telewizji, by wziąć udział w programie o Zmartwychwstaniu. Trochę się zawahałem, ale doszedłem do wniosku, że skoro jestem katolikiem i jestem w tym szczęśliwy, to jest moim obowiązkiem mówić o tym tak normalnie… Jestem bluesmanem i rock’n’rollowcem, więc moim zadaniem jest dawać ludziom muzykę, a z nią radość, nadzieję…

***
Ireneusz Dudek, wybitny polski bluesman, kompozytor, wokalista, harmonijkarz i autor tekstów. Porzucił skrzypce dla harmonijki. Koncertuje od ponad czterdziestu lat, najpierw z SBB i Hall, potem z własnymi zespołami.

Pierwszym była Apokalipsa, potem Irjan, The Dudi's, Big Blues Band, Big Band Boogie, Trio Dudek-Błędowski-Gembalski. I utworzony w 1984 r. rock`n`rollowy Shakin’Dudi, za sprawą największych przebojów autorstwa Dariusza Duszy (Och, Ziuta, Au, sza la la la, Zastanów się, co robisz, Za dziesięć minut trzynasta) oraz znakomitych muzyków uwielbiany przez publiczność. Niedawno pod tytułem: „25” ukazał się nowa płyta, zawierająca wybrane utwory z 25-letniego dorobku Shakin’Dudi. Okładka to dzieło Jerzego Dudy-Gracza.

W 1981 r. zorganizował największy bluesowy festiwal w Polsce – Rawa Blues. Od 1992 r. jest jego producentem. Na tym festiwalu pojawiły się, często jedyny raz w naszym kraju, największe gwiazdy światowego bluesa. Wśród jego nagrań płytowych są i bluesowe i zagrane z zespołem Shakin’Dudi. To m. in. Irek Dudek No 1, Złota płyta, Symphonic Blues, Złota płyta – ciąg dalszy…. W 1988 r. wyemigrował do Holandii. W 1993 r. powrócił na stałe do Polski i zamieszkał z rodziną w Jaworzu.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości