Samotność Korfantego

Walczył o wolną i sprawiedliwą Polskę, a umierał w więzieniu, zaszczuty i poniżony przez swych przeciwników politycznych. Niewielu tak wybitnych zostało potraktowanych równie okrutnie.

Wygnaniec
Gdy w kwietniu 1935 r. Korfanty dowiedział się, że wkrótce ma ponownie zostać aresztowany, wyjechał z kraju. Osiadł w Pradze, skąd próbował pisać teksty oraz włączać się w inicjatywy polityczne Ignacego Jana Paderewskiego i gen. Józefa Hallera. Najbardziej tragiczne chwile przeżył, gdy sanacyjne władze odmówiły mu prawa powrotu na pogrzeb syna Witolda. Była to podłość, która wywołała oburzenie nie tylko wśród ludzi opozycji. Po tym doświadczeniu Korfanty mógł spodziewać się w kraju tylko rzeczy najgorszych. Pomimo tego, gdy Niemcy w kwietniu 1939 r. wypowiedziały układ o nieagresji, zdecydował się na powrót do kraju.

W Katowicach był tylko jeden dzień, gdyż natychmiast został aresztowany i osadzony w więzieniu mokotowskim w Warszawie. W haniebnych warunkach, ciężko chory, spędził tam 3 ostatnie miesiące życia. Do dzisiaj trwają spekulacje na temat przyczyn jego śmierci. Jedna z wersji mówi, że ściany celi Korfantego były nasączane arszenikiem, co spowodowało jego śmierć. Tuż przed śmiercią zwolniono go z więzienia, aby uniknąć skandalu. Zmarł 17 sierpnia 1939 r., dokładnie w 20. rocznicę I powstania śląskiego, które zapoczątkowało drogę Ślązaków do Polski. Miał 66 lat. W jego pogrzebie w Katowicach wzięło udział kilka tysięcy ludzi. Była to ostatnia wielka polska demonstracja w Katowicach tuż przed wybuchem wojny. Władze zachowały się po raz kolejny haniebnie. Żaden ich przedstawiciel nie przybył na uroczystości

Więzień polityczny
Był politykiem odważnym. Przez wiele lat narażał się niemieckiej administracji i opinii publicznej, gdy wzywał do tworzenia polskich list w wyborach parlamentarnych. Oznaczało to zerwanie z wielopokoleniową tradycją startu Ślązaków z list katolickiej partii Centrum. Był za to szykanowany i zwalczany, także przez sporą część duchowieństwa. Ślub kościelny musiał brać w Krakowie, gdyż na Śląsku nie było to możliwe. Narażał się zwłaszcza w czasie kampanii przed plebiscytem. Hotel Lomnitz w Bytomiu, gdzie mieściła się jego główna kwatera, był wielokrotnie atakowany, a w maju 1920 r. niemieckie bojówki próbowały go zdobyć i spalić.

Jednak najbardziej brutalnych szykan doświadczył w wolnej Polsce. Zwłaszcza po przewrocie majowym 1926 r., kiedy władzę przejęła ekipa marszałka Józefa Piłsudskiego, zwana potocznie sanacją. Ileż satysfakcji miała niemiecka prasa, gdy we wrześniu 1930 r. donosiła, że Korfanty został zamknięty w twierdzy brzeskiej i postawiony przed sądem, podobnie jak wielu innych przedstawicieli opozycji. Po opuszczeniu więzienia w grudniu 1930 r. Korfanty wrócił do Katowic zmieniony, nie tylko fizycznie, ale i duchowo.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości