Sienkiewicz krzepi

– Co czytasz, synku? – pyta mama. – „Quo vadis” – odpowiada latorośl. – Jak to? Przecież wczoraj mówiłeś, że już kończysz. – Tak, ale dzisiaj zacząłem od nowa.

Służbie Ojczyźnie oddał Sienkiewicz cały swój autorytet i międzynarodową sławę. Ogromną część swego majątku przeznaczył na cele charytatywne. Już w 1889 r. ufundował stypendium imienia Marii Sienkiewiczowej, z którego korzystali m.in. Konopnicka, Witkiewicz, Tetmajer, Wyspiański. Po wybuchu I wojny światowej pisarz przeniósł się do Szwajcarii, organizując w Vevey, przy współudziale Ignacego Paderewskiego, Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Komitetowi temu w stosunkowo krótkim czasie udało się zebrać 20 milionów franków szwajcarskich! Warto przypomnieć, że Sienkiewicz był też inicjatorem ufundowania pomnika Mickiewicza w Warszawie, współorganizatorem Kasy im. Mianowskiego, prezesem Warszawskiej Kasy Przezorności dla Literatów i Dziennikarzy. Wielokrotnie wspierał swoim autorytetem akcje patriotyczne, np. protestował przeciwko prześladowaniom dzieci polskich we Wrześni, a w odezwach i artykułach domagał się autonomii dla Królestwa Polskiego.

Wieńce od wrogów i ciemiężycieli

Autorytet twórcy „Quo vadis” był w owym czasie tak wielki, że po jego śmierci doszło do zdarzenia, któremu księżna Maria Lubomirska przypisuje w swoim „Pamiętniku” sens niemal symboliczny: „Przeczytałam koniec żałobnego przemówienia arcybiskupa Teodorowicza, naszego nowożytnego Skargi, na cześć Sienkiewicza. Jakże wzniosłe i wymowne! Opis tymczasowego pogrzebu Sienkiewicza w Vevey wstrząsa mną. Te wieńce od wrogich dziś sobie ludów i Polski ciemiężycieli zgodnie na trumnie leżące to akord, którego tony mi grają, choć słów nie znajdę”. Wcześniej, jeszcze za życia pisarza, hołd jego dziełu złożyła Maria Konopnicka: „Tuli nas do ziemi, zbliża, na łono jej kładzie, a serce nasze jest w jego ręku jako kwiat mdlejący, który on w ziemię wciska, ziemię umacnia, ziemię zasila, iżby mógł w niej ożyć”.

Z dzisiejszej perspektywy skala międzynarodowego rozgłosu tej twórczości, zwłaszcza w pierwszych dziesięcioleciach jej funkcjonowania, wydaje się wręcz niewyobrażalna. Utwory Sienkiewicza w niedługim czasie przetłumaczone zostały na ponad czterdzieści języków! A przecież ówcześni wydawcy nie mieli do swojej dyspozycji ani telewizji, ani Internetu, ani nowocześnie zorganizowanego marketingu... Ba, w Stanach Zjednoczonych – jak pisze Jan Rybicki – „Sienkiewicza upowszechniało wielu sprzedawców, i to przeważnie dość nieporadnych. W Ameryce autora »Quo vadis« tłumaczył, kto chciał, ponieważ jako »Rosjanina« nie chroniła go żadna konwencja o prawach autorskich”. Ale to właśnie „wszechogarniająca amerykańska mania »Quo vadis« (...), trwająca przez kilka lat od pierwszego wydania angielskiego z r. 1896 i przypominająca rozmiarami chyba tylko »Harry’ego Pottera«, pociągnęła za sobą wszystko inne”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości