Tombakowi współczesnej pseudokultury Leszek Długosz przeciwstawiał złoto własnej twórczości i życiowej postawy.
Smutna wiadomość nadeszła z Krakowa w minioną sobotę. W wieku 82 lat zmarł po walce z chorobą nowotworową Leszek Długosz – aktor, literat, kompozytor, pianista, najbardziej jednak znany jako śpiewający poeta. Należał do odchodzącego już gatunku pieśniarzy, których cechuje nie tylko elegancja słowa, ale i głębokie poczucie, że twórca ma wobec swoich odbiorców zobowiązania moralne. W świecie wszechobecnego relatywizmu wydawał się człowiekiem z innej epoki, ulepionym ze szlachetniejszej gliny.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".