Objawienia i kołtuny

-Na wystawie prezentowaliśmy najcenniejsze przedmioty z konwentu krakowskiego. Całość została pomyślana jako swoista noc muzeów - mówi o. Tadeusz Popiela, przeor karmelitów w Gdańsku.

W księdze, na 259 dobrze zachowanych kar­tach pergaminowych, znajdują się przepiękne iluminacje. Dzieło należy do najbogatszych w swojej klasie nie tylko w Polsce, ale i w Eu­ropie! Jednym z najstarszych wystawionych inkunabułów był „Antyfonarz karmelitański” z 1394 r. To jedna z trzech ksiąg liturgicznych przywiezionych z Pragi u zarania fundacji kar­melitów w Krakowie. Prezentowane były także dokumenty królewskie, mówiące o przywilejach dla klasztoru w Krakowie i pochodzące z XVII w.

- Niezwykle cennym rękopisem jest zacho­wana kopia z objawieniami św. Brygidy z 1386 r. – podkreśla o. Popiela. Tym bardziej cennym, że na świecie istnieją jedynie trzy ich egzem­plarze, a dodatkowo dotyczy świętej tak bardzo związanej z Gdańskiem. Sam kościół św. Katarzy­ny leży zresztą na terenie parafii jej imienia.

Gdyby ktoś uważał, że ksiąg było mało, karmelici ściągnęli jeszcze dwie. Prawdziwe perełki. Jedna to „Imagines Mortis”, czyli wy­obrażenia śmierci, przedstawione w formie drzeworytów Hansa Holbeina Młodszego z 1538 r., a wydane w Lyonie. Do tego rarytas, może w Polsce nieco drażliwy, a mianowicie dzieło „De plica…” Herkulesa z Saxonii z 1600 r., wydane w Padwie. - To nic innego jak opis cho­roby, nazywanej w Europie „polską” - wyjaśnia nieco tajemniczo przeor. A chodzi o gwoździec, czyli kołtun… Sam przesąd o rychłej śmierci w przypadku obcięcia nierozczesanych i po­sklejanych włosów trwał na polskich wsiach jeszcze do lat 30. XIX w.

Prezentowane obrazy przedstawiały min. Marcina Charewicza (ok. 1618-1687), prowincja­ła zakonu - w habicie jeszcze sprzed reformy Andrzeja Barszczewskiego (1693-1755), trzy­krotnego prowincjała karmelitów prowincji ruskiej, czy ojca Marka Jandowicza (1713-1799), kaznodzieję i charyzmatycznego przywódcę duchowego konfederacji barskiej. - To nikt inny jak ksiądz Marek z dramatu mistycznego Juliu­sza Słowackiego - dodaje zakonnik.

Chociaż wystawa trwała bardzo krótko - stąd spory minus i smutek - gdańscy karmelici planują już kolejne. Jedna będzie nosiła tytuł „Madonny wypędzone”, a to z racji, że po II wojnie światowej polscy karmelici wywieźli z Kresów cenne i cudowne obrazy Matki Bo­żej. - Nasze klasztory w Polsce przechowują pięć takich słynących łaskami wizerunków - mówi ojciec Tadeusz. W Gdańsku jest MB Bolszowiecka, koronowana już w 1773 r. (jedna z pierwszych koronacji obrazu w Polsce!).

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości