Nie jesteśmy fanklubem

Barbara Gruszka-Zych

GN 21/2013 |

publikacja 23.05.2013 00:15

Danuta Bolikowska, na co dzień pracująca w Najwyższej Izbie Kontroli, bez narzekań weszła po ciemku na wieżę budowanego kościoła pw. św. o. Pio w Warszawie, żeby zagrać Jubilera ze sztuki Wojtyły. Bo tak kazał reżyser – 20-letni Jakub Kaczmarek, który jest prawie w wieku jej dzieci.

Młodzież razem z rodzicami zrealizowała trzy spektakle. Najnowszy to „Przed sklepem jubilera” Wojtyły jakub szymczuk Młodzież razem z rodzicami zrealizowała trzy spektakle. Najnowszy to „Przed sklepem jubilera” Wojtyły

To trzecia sztuka, według tekstów Karola Wojtyły, wystawiona przez zespół teatralny powstały przy grupie „Santo Subito” na warszawskich Kabatach. 3 lata temu zrealizowali „Promieniowanie ojcostwa”, rok temu właśnie wydany na płycie „Tryptyk rzymski”. Wszystkie przedstawienia wyreżyserował parafianin Jakub Kaczmarek – student I roku wydziału wiedzy o teatrze, od 12 lat ministrant i lektor. On też skomponował 11 utworów napisanych specjalnie do filmu, kompozycyjnie stanowiącego istotną część sztuki. Jak wyliczył, przygotowanie do premiery poprzedziło 270 godzin prób. Kierował 17 instrumentalistami, 12 chórzystami, 17 aktorami i 5 technikami – zespołem na miarę profesjonalnego teatru. – Nie każdy 20-latek ma swoją orkiestrę – uśmiecha się. – Czuję się doceniony, no i stale się uczę. – To wizjoner teatru – jest przekonana Małgorzata Wojnecka, z wykształcenia inżynier, obecnie zajmująca się działalnością gospodarczą, przedtem prezes kilku warszawskich spółdzielni mieszkaniowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.