Rana i piękno

ks. Jerzy Szymik

GN 27/2013 |

publikacja 04.07.2013 00:15

Wielu niewierzącym przeszkadza w jego wierszach wiara: byłyby dobre, gdyby wyciągały z bólu właściwe wnioski, czyli szły w rozpacz. Wielu wierzącym przeszkadza gorycz: byłyby piękne bez tej niezabliźnionej rany i smutku.

Ksiądz Janusz Stanisław Pasierb ANDRZEJ RYBCZYŃSKI /PAP Ksiądz Janusz Stanisław Pasierb

Ksiądz Janusz Stanisław Pasierb zmarł przed 20 laty, w grudniu 1993 roku. Miał niespełna 64 lata. Dzisiaj o jego wierszach, za miesiąc o jego esejach, za dwa miesiące – o kazaniach. Jeden z jego najświetniejszych wierszy; modlitwa do Chrystusa, wyznanie wiary i wyznanie bólu zarazem:

Wiem że twoje Słowo jest mieczem
bo jestem rozcięty na dwoje
Wiem że ofiarowuję prawdziwe Ciało i Krew
z buntu mojej krwi i mojego ciała
Wiem że twoje Królestwo jest ziarnem
bo mnie rozdziera gdy rośnie
Wiem że jesteś Światłem
bo nic nie widzę
Wiem że jesteś Drogą
nie wiem dokąd idę Wiem że jesteś Życiem
przecież umieram

(Wierzę)

Zapamiętajmy: rozcięty, rozdziera, umieram. Przypomnę cytowane już kiedyś w tym miejscu słowa Benedykta XVI: „Krzyż jest rozdarciem człowieka. I (...) kapłan będzie stale doświadczał Ewangelii jako próby rozdarcia swojego życia. Jednak tylko przez rozdarcie człowiek może dojść do swojej pełnej wielkości. Nie wolno nam się łudzić, rozdarcie jest straszne, ale jest także owocne. Otwiera szczelinę, która pozwala na spojrzenie w nieskończoność”. Co widać w tej szczelinie? Jaki owoc, jaką nieskończoność, jakie piękno?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.