Szlachetny gest

Leszek Śliwa

GN 45/2013 |

publikacja 07.11.2013 00:15

Święty Marcin był synem rzymskiego legionisty. Z woli ojca sam również obrał stan żołnierski. W 338 r. legion, w którym służył, przeniesiono do Galii, w okolice miasta Amiens. Historię, która tam się wydarzyła, opisał w „Złotej legendzie” żyjący w XIII wieku dominikanin, Jakub de Voragine.

Wilfred Thompson  „Św. Marcin i żebrak” olej na płótnie, 1918 Kolekcja prywatna Wilfred Thompson „Św. Marcin i żebrak” olej na płótnie, 1918 Kolekcja prywatna

„Pewnego zimowego dnia św. Marcin, przejeżdżając przez bramę Amiens, spotkał jakiegoś biedaka, który był nagi i nie dostał jeszcze od nikogo jałmużny. Zrozumiał tedy Marcin, że to on właśnie powinien pomóc biedakowi, wyciągnął więc miecz i rozciął na dwoje płaszcz, który miał na sobie. Następnie oddał biednemu jedną część, a drugą okrył się znowu. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus, ubrany w tę część jego płaszcza, którą dał biednemu, i tak rzekł do aniołów, którzy Go otaczali: »W tę szatę ubrał mnie Marcin, który jeszcze jest katechumenem!«”.

Ta opowieść niesłychanie poruszyła wyobraźnię artystów. Powstało wiele rzeźb i obrazów, przedstawiających świętego jako żołnierza na białym koniu, dzielącego się z żebrakiem swym płaszczem. Tajemnica popularności tej historii kryła się być może w tym, że wielu zamawiających dzieła sztuki było rycerzami. Ideał świętego rycerza, wspomagającego biedaków, był zapewne im bliski. Nie wymagał też takiego heroizmu w naśladowaniu jak los męczennika.

Obraz brytyjskiego artysty Wilfreda Thompsona powstał na fali XIX-wiecznego zainteresowania średniowieczem i rycerskimi ideałami. Marcin ubrany jest w taką zbroję, jaką noszono w XVI wieku. Trzymanym w lewej ręce mieczem już rozciął swój płaszcz i jego część nakłada na ramiona żebraka. Z lewej strony widzimy katedrę w Amiens, która wygląda teraz identycznie jak 95 lat temu, gdy Thompson malował swój obraz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.