Kod Rajmunda

Edward Kabiesz

GN 46/2013 |

publikacja 14.11.2013 00:15

Czy Bóg bawił się zabawkami? Czy rozwiązaniem zagadki może być kod zaszyfrowany w tajemniczym rękopisie templariusza?

Tadeusz Biedzki, dziennikarz,  biznesmen i podróżnik,  autor „Snu pod baobabem” i „Zabawki Boga”. henryk przondziono /gn Tadeusz Biedzki, dziennikarz, biznesmen i podróżnik, autor „Snu pod baobabem” i „Zabawki Boga”.

Nie jest to jednak kod à la da Vinci. Formalnie rzecz biorąc, książka Tadeusza Biedzkiego „Zabawka Boga” mieści się w kategorii sensacyjno-fantastyczno-historycznych czytadeł, wykorzystujących wątki ewangeliczne. Wpłynęły one zresztą na sukces powieści Dana Browna.

Biznes nie jest moją pasją

Jednak „Zabawka Boga” napisana została z zupełnie innych pozycji, a na polskim rynku stanowi ewenement. Czytając ją, odnosimy wrażenie, że o jej wartości nie stanowi zręcznie skonstruowana intryga, rozgrywająca się na przestrzeni dwóch tysiącleci. Takich rozwiązań znajdziemy we współczesnej literaturze historyczno-sensacyjnej wiele. Uderza natomiast znajomość realiów i miejsc związanych z akcją książki. I nic dziwnego. W przeciwieństwie do autorów wielu powieści o podobnej tematyce, autor „Zabawki Boga” odwiedził każdą z opisywanych w niej miejscowości osobiście. A przecież jej akcja toczy się na Bliskim Wschodzie, w Europie i Afryce. Nie każdy twórca może sobie pozwolić na luksus wyprawy śladami swoich bohaterów, tak jak zrobił Tadeusz Biedzki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.