Od Akademii pana Kleksa po Reykjavik

Agata Combik


publikacja 26.06.2014 07:12

Katarzyna Nowak, niewidoma artystka 
z Wrocławia, od zawsze intensywnie „oglądała” świat wokół siebie. Obecnie pełni funkcję honorowego ambasadora audiodeskrypcji.

Katarzyna Nowak podczas 
występu w Islandii jacek karwat /Centrum kultury wrocław Zachód Katarzyna Nowak podczas 
występu w Islandii

Wspomina lata 80. ubiegłego wieku, kiedy o tej formie opisywania słowami obrazu nikt nie słyszał, a dla większości rodziców niewidomych dzieci oczywiste było, że wizyta w kinie czy oglądanie telewizji nie są przeznaczone dla ich pociech. Po co je sadzać przed ekranem, skoro nie widzą? Z Kasią było inaczej.


Słowa jak pędzel

– Rodzice zabierali mnie do kina, a ja bardzo to lubiłam – mówi. – Podobało mi się choćby to, że w kinie inaczej wszystko słychać. Pierwszy film, na który poszłam, to była „Akademia pana Kleksa”. Moja siostra opowiadała mi dokładnie, co bohaterowie robią, opisywała akcję. Film zawierał dużą ilość piosenek – o leniu, Kaczce Dziwaczce, Wyspach Bergamutach – co na pewno ułatwiało mi odbiór treści.


Kasia oglądała wszystkie wieczorynki, poznała dobrze dzieje pszczółki Mai, Baltazara Gąbki, niedźwiadków zwanych Dżeki i Nuka. 
To nie była tylko rozrywka. Dzięki dostępowi do świata powszechnie oglądanych bajek mogła łatwiej odnaleźć się w dziecięcym środowisku.

Było to spore wyzwanie dla jej bliskich – na przykład wtedy, gdy musieli jej przekazać treść czeskiej bajki „Sąsiedzi”, niezawierającej w ogóle dialogów.

– Szczególny dar opowiadania ma moja mama – tłumaczy Katarzyna. – Sama barwa jej głosu oddawała to, co działo się na ekranie. Kiedy szłam z bliskimi do kina, wybieraliśmy miejsca takie, by nie przeszkadzać innym i… zaczynało się opowiadanie.
 Towarzyszy ono Kasi także m.in. przy oglądaniu „występu” fontanny na pergoli – potrafi wyobrazić sobie kolory, światła, ich ilość i rozmaite konfiguracje. Dość poważnym zadaniem jest próba opisu np. spektaklu baletowego czy opery.

– Czasem rodzic przyjdzie na film czy widowisko z niewidomym dzieckiem i sam ogląda wszystko, nie przekazuje jednak nic malcowi. W efekcie niewiele on z tego skorzysta – mówi Katarzyna. Jej mama dodaje, że warto już od małego przyzwyczajać niewidome dzieci do wsłuchiwania się w słowa opisów. Nieprzyzwyczajone, miewają potem problem ze skupieniem się.


Islandzka misja

Wielką pasją niewidomej artystki jest muzyka. Razem z Romanem Kaweckim napisała książkę „12 kropel życia”, która mówi o jej życiu, licznych pasjach i talentach, o spełnianiu marzeń. Dziewczyna współpracuje z Ryszardem Sławczyńskim z Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu i to dzięki niemu, jak wspomina, nawiązała kontakt z Centrum Kultury Wrocław-Zachód. Tutaj z czasem zaproponowano jej zostanie „twarzą” audiodeskrypcji – metody odpowiedniego słownego opisu obrazu, np. filmowego, tak by osoba niewidoma mogła go odebrać, zrozumieć.

Wspomniane centrum jest bardzo mocno zaangażowane w działania na rzecz integracji osób niepełnosprawnych – zwłaszcza niewidomych i niesłyszących. Od 2013 roku realizuje międzynarodowy projekt „Islandia i Polska przeciw wykluczeniu z kultury”, związany między innymi z propagowaniem audiodeskrypcji, a także kultury obu krajów. W jego ramach odbywają się kolejne wydarzenia – we Wrocławiu i nie tylko. W islandzkim Reykjaviku, w Café Rosenberg, podczas otwarcia festiwalu „Sztuka bez granic” odbył się koncert właśnie Katarzyny Nowak.


– Jak się okazuje, Islandia jest na początku drogi, jeśli chodzi o audiodeskrypcję. To my możemy ich uczyć, jak to robić – wyjaśnia, dodając, że opisywanie filmu osobie niewidomej to sztuka – nie chodzi tu bowiem o to, by streszczać dialogi, ale odpowiednio wyrazić to, czego nie słychać.

– W Reykjaviku wykonywałam piosenki po polsku, angielsku i francusku, opowiedziałam także słuchaczom nieco o sobie. Następnego dnia słuchałam filmu z audiodeskrypcją „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Miałam też okazję wybrać się na wycieczkę pod górę Esja – gdzie zresztą straszliwie wiało – mówi.


Kasia wspomina, że wrocławskie Muzeum Narodowe prawdopodobnie umożliwi zwiedzanie wystaw z audiodeskrypcją, Dobrze by było, by wielkie kina miały w swojej ofercie takie projekcje. Gdy rozmawia się z niewidomą artystką, wie się, że warto. Kasia dobrze się orientuje nawet w kwestiach, które pozostają niedostępne dla jej oczu – jak choćby balet czy pantomima. Pozostaje „żywą reklamą” audiodeskrypcji.


Kultura otwarta

W Centrum Kultury Wrocław-Zachód przy ul. Chociebuskiej 4–6 w ramach projektu „Wykluczeni z kultury 2014” odbywają się integracyjne projekcje filmowe z audiodeskrypcją i napisami dla niesłyszących, połączone ze spotkaniami z twórcami filmowymi, ponadto spektakle teatralne z audiodeskrypcją i napisami dla niesłyszących, integracyjne warsztaty fotograficzne dla dzieci i młodzieży niesłyszącej, niewidomej i ich zdrowych rówieśników, integracyjne warsztaty teatralne, koncerty, wystawy i spotkania w ramach promowania twórczości osób niepełnosprawnych. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Więcej informacji można znaleźć na www.ckwz.art.pl. 
Kontakt: 71 354 46 60, biuro@ckwz.art.pl.