Abraham odkryty na nowo

Anna Krupa

publikacja 01.12.2014 17:10

Wydaje ci się, że znasz jego historię? Nowy spektakl teatru ITP zatytułowany „Moria” pokazuje, że osoba Abrahama jest nie do końca odkryta.

Abraham odkryty na nowo Anna Krupa /Foto Gość Spektakl "Moria" Teatru ITP

To zupełnie inne spojrzenie na Abrahama. Podczas premiery nowego spektaklu Teatru ITP zobaczyliśmy w nim człowieka – jego dylematy, radości i smutki, które towarzyszyły mu w wędrówce do ziemi, którą obiecał mu Bóg. Premiera sztuki "Moria" odbyła się właśnie na KUL-u.

Repertuar Teatru ITP wpisuje się w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży 2016 r. Cały kraj jest podzielony na regiony i każdy z nich ma zaproponować jakąś tematykę biblijną.

Ks. Mariusz Lach, reżyser i dyrektor ITP postanowił pokazać Abrahama, ojca wiary w sposób nietypowy. - W spektaklu zobaczymy, że każdy inaczej go postrzega. Jedni podziwiają, drudzy ganią, trzeci wyśmiewają. Tak jak bohaterowie spektaklu, my również musimy wyrobić sobie własne zdanie zarówno na temat Abrahama, jak też każdej innej osoby - powiedział.

W rolę głównego bohatera wciela się kilku aktorów. Każdy z nich odkrywa inne oblicze Abrahama. Izaak widzi go jako człowieka zimnego i wyniosłego, nie mającego litości dla własnego syna. Izmael, syn zrodzony z niewolnicy Hagar, postrzega go całkowicie odwrotnie – jako osobę ciepłą, kochającą oraz dbającą o rodzinę. Ciotka Abrahama twierdzi, że ma on serce  ze skały, nieczułe i mogące niszczyć innych. Osoby postronne zaś widzą w nim wielkiego, pewnego siebie przywódcę bądź pesymistę.

Przesłanie spektaklu "Moria" również można odczytać na wiele sposobów. Sami aktorzy biorący udział w sztuce inaczej odczytują jego znaczenie. - W spektaklu jest ukazana próba, jakiej zostaje poddany każdy człowiek. Bóg stawia przed nami wyzwania. My zaś musimy podjąć decyzję jak przyjąć wolę Najwyższego – powiedział Mariusz Lisowski, aktor Teatru ITP. - Spektakl opowiada o wierności Bogu. Mimo, że czasami nie rozumiemy Bożego działania to jednak zawsze powinniśmy wykazać się zaufaniem. On przecież wie lepiej co jest dla nas dobre – dodaje Piotr Jakóbczyk. - Sztuka mówi o  pogodzeniu się z przeszłością, z zawiłościami losu i słabością drugiego człowieka. Jesteśmy tylko ludźmi, potrzeba nam wzajemnego zrozumienia i przebaczenia – komentuje Grzegorz Pudło z ITP.

Sztuka daje możliwość indywidualnej refleksji, ale również ukazuje prawdę wspólną dla wszystkich ludzi. Moria jest górą, na której Abraham został poddany próbie wierności Bogu, a każdy z nas również ma takie wzgórze wiary do zdobycia.

Nie tylko treść i odbiór stanowią wyzwanie dla widza. Reżyser podkreśla, że zabawa formą jest ważnym elementem sztuki. - Nie jest to spektakl, w którym jedno wydarzenie z drugim wiąże się bezpośrednio. Każdy z aktorów ma jakąś cząstkę głównej postaci. Widz musi być uważny, musi te rzeczy samemu poskładać. Poza tym jest trochę tańca, trochę ruchu, oryginalna muzyka. Tych efektów nie da się nie zauważyć, są ważnymi i wyraźnymi nośnikami emocji towarzyszących spektaklowi – dopowiada ks. Lach.

Emocje towarzyszą jednak nie tylko widzom, ale i aktorom. Ks. Lach wymaga od swojego zespołu osobistego zaangażowania. - Zwykle to ja poddaję jakiś pomysł, ale to aktorzy tworzą postać, którą grają. Sami nad nią pracują. Czekam co oni zaproponują. Świadomie nie mam pewnych rzeczy wykończonych. Pozwalam im wypełnić własną osobą postać, którą grają – wyjaśnia reżyser.

Teatr ITP już po raz kolejny proponuje nam świeże spojrzenie na bohaterów historii zbawienia. Biblia stanowi nieustanna inspirację dla reżysera i aktorów. W latach poprzednich mogliśmy zobaczyć na nowo Józefa czy króla Dawida. Tym razem mamy szansę lepiej poznać Abrahama. Jego historia dowidzi, że nawet najwięksi bohaterowie biblijni nie są idealni i bez skazy. Jednak to nie przeszkadza, żeby szukać Boga i być Mu wiernym.