W niebie i na ziemi

Leszek Śliwa

GN 20/2015 |

publikacja 14.05.2015 00:15

Ten obraz na pierwszy rzut oka może nam się wydać… ucięty od góry.

Mattheis Stöberl „Wniebowstąpienie”  tempera na desce, 1510–1515  Germańskie Muzeum Narodowe  Norymberga Mattheis Stöberl „Wniebowstąpienie” tempera na desce, 1510–1515 Germańskie Muzeum Narodowe Norymberga

Zamiast sylwetki wstępującego do nieba Jezusa widzimy bowiem tylko Jego nogi pogrążone w chmurach. To dla nas dość zaskakujące, jednak ludzie żyjący w czasach, gdy Mattheis Stöberl malował swój obraz, byli przyzwyczajeni do takiego przedstawiania wniebowstąpienia Pańskiego. Na przełomie XV i XVI wieku powstało wiele podobnych dzieł. Symbolika tych kompozycji sprowadza się do zwrócenia uwagi widza na jednoczesną obecność Syna Bożego w niebie i na ziemi. W miejscu, z którego uniósł się Jezus, zobaczyć można odciśnięte ślady Jego stóp. Zbawiciel, unosząc się do nieba, znalazł się w innej, pozaziemskiej rzeczywistości. Dlatego w momencie wniebowstąpienia przestają Go widzieć apostołowie, nie widzimy Go już też i my. Jednocześnie pozostaje On jednak tu, na ziemi. Odcisk stóp to właśnie symbol Jezusowej ciągłej obecności, choć już teraz niewidzialnej, niematerialnej, duchowej.

Na Górze Oliwnej, na której nastąpiło wniebowstąpienie, dziś znajduje się meczet. Można tam zobaczyć kamień ze śladami stóp, tradycyjnie uważanymi za ślady pozostawione przez Jezusa.

Wniebowstąpienie odbywa się w obecności apostołów i Matki Bożej. Artysta składa szczególny hołd Maryi, malując Ją na pierwszym planie. Składa Ona ręce do modlitwy, co podkreśla Jej pełną akceptację tego, co się wydarzyło. Maryja klęczy, podobnie jak apostołowie. Z przodu, obok Matki Bożej, widzimy najważniejszego z nich, św. Piotra. Jako jedyny jest ubrany w białą szatę, co przypomina nam, że zostanie kiedyś pierwszym papieżem. Zarówno on, jak i pozostali uczniowie Jezusa zachowują się jednak inaczej niż Maryja. Są wyraźnie zaniepokojeni. Każdy z nich patrzy w inną stronę, na twarzach można dostrzec napięcie i lęk. Tak artysta ukazał ich obawy związane z dalszym życiem. Pamiętajmy, że nie nastąpiło jeszcze zesłanie Ducha Świętego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.