Smutna diagnoza

Andrzej Grajewski

GN 23/2015 |

publikacja 03.06.2015 00:15

Najnowsza książka prof. Andrzeja Nowaka opisuje nieznaną międzynarodową grę o Polskę w 1920 r. Jej lektura prowokuje pytanie, czy w razie zagrożenia możemy liczyć na pomoc Zachodu.

Smutna diagnoza MATERIAŁY WYDAWCY, MONTAŻ STUDIO GN

Książka „Pierwsza zdrada Zachodu. 1920 – zapomniany appeasement” jest rezultatem studiów prowadzonych przez prof. Nowaka od wielu lat. Analizując nieznane dokumenty, głównie z brytyjskich i sowieckich archiwów, kreśli w niej ponury obraz zdrady Zachodu. Pomimo że właśnie zakończyła się I wojna światowa i na gruzach mocarstw centralnych oraz carskiej Rosji powstały nowe państwa, Wielka Brytania i jej sojusznicy nigdy do końca nie pogodzili się z myślą, aby Europę Środkową traktować inaczej niż tylko jako naturalny obszar dominacji rosyjskiej bądź niemieckiej. To właśnie wtedy na Zachodzie narodziła się polityka appeasementu, czyli zaspokojenia bądź handlowania bezpieczeństwem innych w imię realizacji własnych narodowych celów. Efekt był taki, że kiedy w lipcu 1920 roku Armia Czerwona szykowała się do generalnego szturmu na Warszawę, w Londynie trwały przygotowania do konferencji pokojowej, na którą brytyjski premier David Llyod George zaprosił przedstawicieli bolszewików z przebywającym w Anglii Lwem Kamieniewem, zastępcą Lenina w radzie Komisarzy Ludowych.

Do konferencji, która miała zatwierdzić nowy, sowiecki ład w Europie Środkowej, w końcu nie doszło. Bolszewicy niesieni sukcesem swej wiosennej ofensywy nie wstrzymali działań bojowych, ale ruszyli do ostatecznego, jak im się wydawało, szturmu. W efekcie przegrali nie tylko tę bitwę, ale i całą kampanię. Strategiczny plan Lenina przerzucenia rewolucji do Niemiec spalił na panewce. W tle tych wydarzeń są opisane działania Polski zmierzające do tego, aby po latach zaborów odzyskać utracone dziedzictwo w kształcie, który miał na nowo zdefiniować nie tylko bezpieczeństwo nasze, ale także całej Europy Wschodniej. Gdyby zamysł Józefa Piłsudskiego zbudowania na przestrzeni międzymorza, między Bałtykiem a Morzem Czarnym, silnej Polski, połączonej sojuszem z innymi państwami narodowymi, przede wszystkim suwerenną Ukrainą, powiódł się, historia potoczyłaby się inaczej. Profesor Nowak pokazuje, że na przeszkodzie realizacji tego planu stanęły nie tylko nasza słabość oraz siła Armii Czerwonej, ale i postawa Wielkiej Brytanii, największego mocarstwa tamtego świata, która takiego rozwiązania nie chciała.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.