Z Bogiem silniejsi niż tsunami

GN 23/2016 |

publikacja 02.06.2016 00:00

O wierze, muzyce i miłosierdziu mówi Andrea Bocelli, najpopularniejszy tenor świata.

Andrea Bocelli (ur. 1958), włoski śpiewak i kompozytor, jeden z największych i najlepiej sprzedających swoje płyty (ponad 70 milionów krążków) w historii muzyki. Zdjęcie z koncertu w ramach projektu „Il Grande Mistero” w sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie. Stanisław Rozpędzik /projekt „Il Grande Mistero” Andrea Bocelli (ur. 1958), włoski śpiewak i kompozytor, jeden z największych i najlepiej sprzedających swoje płyty (ponad 70 milionów krążków) w historii muzyki. Zdjęcie z koncertu w ramach projektu „Il Grande Mistero” w sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie.

Joanna Bątkiewicz-Brożek: „Jestem żywym dowodem na istnienie przeznaczenia” – powiedział Pan w jednym z wywiadów.

Andrea Bocelli: Tak powiedzia­łem?

To był jeden z Pana wczesnych wywiadów.

Nie o przeznaczenie, ale o Boga chodzi. Wszyscy jesteśmy dowodem na to, że istnieje Bóg. Oczywiście można wyszukiwać argumenty przeciw tej prawdzie. Ale czy można znaleźć argumenty przeciw istnieniu życia? A to życie właśnie jest najwyższą wartością przemawiającą za istnieniem Kogoś ponad nami, dowodem na istnienie Boga.

Bóg jest ważny w Pana życiu?

To jest mój fundament. Bez Boga życie byłoby niczym zapowiedziana tragedia dla nas wszystkich.

W jakim sensie?

Każde, nawet najszczęśliwsze życie kończy się śmiercią. Koniec większości z nas jest podobny – to sekwencja wydarzeń: starość, choroba i odejście. Jak to wszystko zrozumieć bez Boga? Jak dotrwać bez świadomości, że na końcu jest i czeka On, życie z Nim?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.