Kierowniczka polskiej bohemy

Bogdan Gancarz

publikacja 16.06.2016 15:00

Słynny kabaret krakowski "Piwnica pod Baranami" świętuje 60-lecie działalności. Otwarto wystawę plenerową, poświęconą jego historii.

Kierowniczka polskiej bohemy Bogdan Gancarz /Foto Gość - Czy to naprawdę jestem ja? - pyta Tadeusz Kwinta, aktor, podpora artystyczna "Piwnicy pod Baranami", patrząc na swoje zdjęcie sprzed kilkudziesięciu lat. Młody Kwinta jest na pierwszym zdjęciu w drugim szeregu fotografii

- "Piwnica" sprawowała zawsze rolę kierowniczą dla polskiej bohemy - powiedział 16 marca prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, otwierając ekspozycję na krakowskim pl. Szczepańskim.

Na planszach można zobaczyć fotografie osób, które współtworzyły „Piwnicę”, m.in. Piotra Skrzyneckiego, Janiny Garyckiej, Ewy Demarczyk, Wiesława Dymnego, Tadeusza Kwinty, Krzysztofa Litwina, Leszka Długosza, Zygmunta Koniecznego, Mieczysława Święcickiego, Krystyny Zachwatowicz, Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Zaryckiego, zdjęcia z występów piwnicznych, plakaty jubileuszowe.

- Z pewnym zdziwieniem porównuję ten mój młodzieńczy wizerunek z tym, jak wyglądam teraz. Bo wewnętrznie jestem taki sam, jak wtedy. Wydaje mi się, że te kilkadziesiąt lat minęło niczym mgnienie oka, że ludzi, których oglądam na zdjęciach, widziałem zaledwie wczoraj. To, co robiliśmy w kabarecie, było naszym sposobem na życie, było odskocznią od szarzyzny, która nas otaczała - powiedział Tadeusz Kwinta, aktor, przez wiele lat jedna z podpór "Piwnicy".

Na swoją fotografię spoglądał z westchnieniem również Mieczysław Święcicki, niegdysiejszy sławny bard "piwniczny".

- "Piwnicę pod Baranami" prezentujemy przez pryzmat dwóch osób, bodaj najważniejszych w jej historii, które wraz z grupą przyjaciół współorganizowały kabaret, nadały mu unikatowy styl i przeprowadziły go przez pierwsze 40 lat istnienia - Janiny Garyckiej i Piotra Skrzyneckiego - poinformowała Lilianna Pochwalska z Archiwum Narodowego w Krakowie, które zorganizowało wystawę.

- Pokazujemy, jak powstał kabaret, czym był dla jego twórców, przedstawimy specyfikę repertuaru, problemy z cenzurą. Miłośnik kabaretu będzie miał okazję zapoznać się z bezpośrednimi relacjami jego artystów za pośrednictwem materiałów audiowizualnych, które można odtworzyć na tablecie lub smartfonie poprzez zeskanowanie kodów QR umieszczonych na planszach wystawy - dodała L. Pochwalska.

Pożyteczne jest przypomnienie korzeni wciąż działającego kabaretu. - Bo "Piwnica" w obecnym kształcie jest na pewno innym zjawiskiem niż niegdyś. Niektóre z dawnych tekstów piwnicznych mogą nie być już czytelne dla wszystkich. Aktualności na pewno jednak nie straciły słowa i muzyka wykonywanych tu niegdyś ballad i piosenek. Słuchane dzisiaj w nagraniach sprzed lat "Czarne anioły" wykonywane przez Ewę Demarczyk czy "Jęczmienne łany" śpiewane przez Mieczysława Święcickiego wciąż poruszają wyobraźnię - powiedział Wacław Krupiński, znawca historii kabaretu, autor książki "Głowy piwniczne".

Wystawa będzie czynna na pl. Szczepańskim do 27 czerwca. Od 1 lipca do października będzie ją można zaś oglądać na dziedzińcu siedziby Archiwum Narodowego w Krakowie przy ul. Siennej 16.

Kolejne imprezy jubileuszowe będą się odbywały do końca roku.

Miłośnicy twórczości Leszka Długosza, poety, pieśniarza, wieloletniej podpory artystycznej "Piwnicy pod Baranami", będą mogli się z nim spotkać już w niedzielę 19 czerwca o godz. 20 podczas koncertu w krakowskich "Krzysztoforach" (Rynek Główny 34). Koncert zorganizowano z okazji 75. urodzin kompozytora i wykonawcy "Jurgowskiej karczmy".

Czytaj także:

Jaka szkoda

W czepku urodzony