Piewcy Pięknej Pani

Szymon Babuchowski

GN 19/2017 |

publikacja 11.05.2017 00:00

Trzech poetów, trzy pokolenia, trzy różne sposoby pisania. Czy jest jakiś łącznik między nimi? Tak, zachwyt nad pięknem Matki Bożej z Fatimy.

Piewcy Pięknej Pani JAKUB SZYMCZUK /foto gość

W zakończeniu „Traktatu teologicznego” noblista Czesław Miłosz, urodzony 6 lat przed fatimskimi objawieniami, napisał m.in.:

Piękna Pani, Ty, która dzieciom ukazałaś się w Lourdes i Fatima Najbardziej wtedy, jak mówią dzieci, zdumiała je Twoja niewysłowiona śliczność. Jakbyś chciała przypomnieć, że piękno jest jednym z komponentów świata. (…) Stałaś, mówią dzieci, nad niedużym drzewkiem, ale Twoje stopy unosiły się na około dziesięć centymetrów nad jego liśćmi Miałaś ciało nie zjawy, ale z niematerialnej materii, i można było rozróżnić guziki Twojej sukni.

Zaskakujący jest ten finał obszernego traktatu, w którego poprzednich częściach Miłosz rozważa kwestie teologiczne z punktu widzenia intelektualisty szczycącego się swoim sceptycyzmem. Czyżby nawet sceptyk musiał skapitulować przed tajemnicą piękna przekazaną przez niewykształcone dzieci?

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.