Sienkiewicz totalny

Małgorzata Krakowiak

publikacja 13.09.2009 07:27

Zadziwiająco żywotnym problemem – we wszelkich znaczeniach tego słowa – pozostaje dla mniej i bardziej kompetentnych czytelników jego utworów Henryk Sienkiewicz. Krzepiciel serc polskich i współtwórca narodowej mitologii wielokrotnie poddawany był krytyce za uproszczenia psychologiczne postaci, przeinaczenia historyczne, schematyczność fabuł itd.

Sienkiewicz totalny

Niebagatelne miejsce wśród krytyków autora Potopu zajął Stanisław Brzozowski stwierdzający: „Że Henryk Sienkiewicz jest w istocie rzeczy dla nas, ludzi wielu już pokoleń, wśród których działalność jego upływa – człowiekiem obcym, o tym wiemy od dawna” (I smutek tego wszystkiego...) i wyrokujący w innym miejscu: „Nie łudźmy się: rola jego w artystycznym i kulturalnym rozwoju Europy współczesnej jest żadna, nie ma on w sobie nic, czym mógłby duszę współczesnego Europejczyka rozszerzyć i wzbogacić – jak u nas, tak i tam, bawi ją tylko i rozleniwia” (Henryk Sienkiewicz i jego stanowisko w literaturze współczesnej).

Oba przywołane tu teksty opublikował Brzozowski w 1903 roku. W 1905 Sienkiewicz został laureatem literackiej nagrody Nobla. Od tamtej pory charakter recepcji spuścizny pisarza właściwie się nie zmienił – pozostaje ona rozpięta między uznaniem a lekceważeniem. Swoiste apogeum tej sytuacji miało miejsce latem 2007 roku, kiedy to Bartłomiej Sienkiewicz (prawnuk) w imieniu Stowarzyszenia Rodziny Henryka Sienkiewicza złożył w Ministerstwie Edukacji Narodowej petycję w sprawie ... wykreślenia dzieł twórcy Trylogii ze spisu lektur szkolnych, jako że ich miejsce jest tam, gdzie książek Gombrowicza, Witkacego i innych wykreślanych wówczas z kanonu lektur pisarzy.

Minęły kolejne dwa lata, a Sienkiewicz – artysta i człowiek nadal pozostaje atrakcyjny dla miłośników czytania. Świadectwem tego nieustannego zainteresowania są kolejne opracowania jego dzieł, a wśród nich wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego monografia autorstwa Ryszarda Koziołka o intrygującym tytule Ciała Sienkiewicza. Koziołek zaproponował całościową lekturę pisarstwa Sienkiewicza. Oznacza to, że sięgnął nie tylko po powieści i nowele, ale także po reportaże, artykuły o sztuce i listy, które pozostawił po sobie autor Quo vadis. Odniósł się do starszych i nowszych opracowań spuścizny pisarza, a także zadbał o to, by ukazać ją w świetle teorii myślicieli modernistycznych i postmodernistycznych. Dzięki temu, jak również dzięki właściwościom stylu badacza, czytelnik otrzymał frapującą opowieść o artystycznych wyborach, pisarskiej świadomości i transgresjach życia oraz sztuki.

Autor Ciał Sienkiewicza nie zlekceważył przy tym najpopularniejszego sposobu odbioru interesujących go utworów, a zatem nie sugerował „nieważności” traktowania Sienkiewicza jako czołowego polskiego pisarza historycznego. Wskazał natomiast – posiłkując się uwagami Nietzschego – że Sienkiewicz reprezentował w gruncie rzeczy nowoczesny stosunek do historii, kreśląc własne, metaforyczne jej wizje. „Aby przeszłość mogła krzepić, trzeba ją oderwać od pamięci i przenieść w sferę historii opartej na micie” (s. 385) – i tym właśnie tropem podążył pisarz, wystrzegając się zarówno epigońskiego historyzmu romantyków, jak i zdecydowanego antyromantyzmu swego pokolenia.

Rezerwuarem mitów jest literatura. Koziołka zainteresowały nie tylko dominanty konstrukcyjne bohaterek i bohaterów prozy Sienkiewicza. Zwrócił uwagę na sensy ukryte w zróżnicowanych wewnętrznie dyskursach (np. Zagłoby), w postaciowaniu zewnętrznym („zapisy” czasu i przemocy na ciałach postaci) oraz w odniesieniach ikonograficznych. Nade wszystko zaciekawiła go jednak swoista korespondencja życia i sztuki, widoczna w dziele autora Bez dogmatu.

Wnikliwa lektura listów, reportaży i felietonów pozwoliła odkryć w nich pierwotne kształty późniejszych motywów fabularnych. Osobiste problemy pisarza, w różnym stopniu uświadamiane fascynacje kobietami, życiem i śmiercią, notowane w korespondencjach do bliskich mu osób, znajdywały krystalizację w powieściach i opowiadaniach. Z jednej strony życie wraz z miłością, biologicznymi popędami i umieraniem stanowiły temat sztuki. Ze strony drugiej – literatura proponowała uzasadnienie, wyjaśnienie problemów realnego świata. W przypadku pisarstwa Sienkiewicza było to tłumaczenie estetyczne, a nie metafizyczne. Odwołujący się do prac Freuda Koziołek sugeruje, że marzeniem Sienkiewicza była, niemożliwa przecież do osiągnięcia, niwelacja czasu odciskającego niszczące piętno na idealnych obiektach, do jakich zaliczał ciało kobiece. Pozostawała mu więc substytucyjna, ale jakże potężna moc literatury.

Koziołek, poddając analizie niefikcjonalne wypowiedzi artysty, skupił się również na tekstach metaliterackich ( m. in. na odczycie O naturalizmie). Pokazał w ten sposób czytelnikom Sienkiewicza jako świadomego swej wartości, ale i rzemiosła pisarza, który brał czynny udział w modelowaniu życia literackiego epoki. Reprezentował przy tym tyleż zdroworozsądkowe, co poważnie wzniosłe myślenie o sposobie i celu funkcjonowania literatury w społeczeństwie. Oddajmy głos badaczowi, który tak to podsumowuje: „[...] sam [Sienkiewicz – przyp. M.K.] jest wierny przekonaniu, że rolą sztuki jest sprawić, aby odbiorca godził się z życiem, dzięki sztuce oferującej mu obraz rzeczywistości, dającej się pomyśleć jako sensowna i celowa całość, w której jednostka rozpoznaje swoje miejsce. [...]

Literatura jest zatem albo sprawą poważną w życiu, albo nie ma sensu walczyć o jej pozycję pośród innych dyskursów” (s. 348, 349). Czy miłośnikom literatury (niezależnie od stopnia ich profesjonalizmu) wypada mieć inne zdanie? *** Ryszard Koziołek, Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy, Katowice: Wydaw. Uniwersytetu Śląskiego, 2009, 423s.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Malarstwo
  • Architektura
  • Zjawiska
  • Sylwetki