Płynąć pod prąd

publikacja 16.09.2009 13:13

Zwycięskie wiersze w ramach konkursu "Płynąć pod prąd" Zbigniewa Herberta, który 'Gość Niedzielny' objął patronatem medialnym. Oficjalny komunikat dotyczący wyników znajduje się poniżej - w załączniku.

Płynąć pod prąd Bosąg bogni Nike. Foto: Peter Rivera/www.flickr.com (cc)

Wyklęta

Uczynili z ciebie zbrodniarkę
Ubrali w mundur dowódcy
W usta wcisnęli rozkazy
Wołali: Morderczyni! Zdradziła!
A ty… sanitariuszką tylko byłaś

Podążałaś ścieżką straceńców
Opromieniona lipcowym słońcem
Szłaś wyprostowana, bez wahania
Liczyłaś na złote runo nicości
Twą ostatnią nagrodę - - -

Lodowate światło lampy
Policzek i piekący ból przeszywający na wskroś
Lodowata woda i gorąca strużka krwi
Choć ciało klęczało, duch się nie ugiął
Wierna strażniczka prawdy

Czy czułaś gniew bezsilny
Gdy wzrok twój napotkał lufę pistoletu?
Dałaś świadectwo odwagi
Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!
Historia zanotowała

I nagle usłyszałaś huk
Niebo rozdarło się i upadło na podłogę
Jeszcze jeden wymuszony oddech, jeszcze jedno spojrzenie
Nicość… daleko, poza wszelkimi granicami
Ucichło tętno życia

Ktoś na głos odczytał testament:
Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba
Chwała wieczna się wznosi
Otwarto już bramy Nieba - - -

***
I miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Płynąć pod prąd” dla Justyny Oziom z XIV Liceum Ogólnokształcącego im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu za wiersz pt. „Wyklęta” w kategorii szkół ponadgimnazjalnych - wiersz
Anioł z papierosem

Może to zapach świeżych bułek.
A może zawinił wiatr poruszający plakatem
Na jednej w warszawskich ulic.
Uwięził mnie jej uśmiech.
Tak znajomy jak poranny gest odgarniania włosów.
Oczywisty jak to, że są rzeczy niezmienne.
Jak przerwany w samo południe hejnał.
Kolejna rocznica Powstania
I dziewczyna powielona w tysiącach egzemplarzy.

Łączniczka z uśmiechem anioła i papierosem.
W dodatku moja własna.
Strzegłam jej zazdrośnie, jak swojej tajemnicy.
Bo wielcy kryją się w cieniu niedopowiedzianych historii.
Ale tę historię już ktoś opisał.
Było ich tysiąc siedemset dwadzieścia osiem.
Młody Niemiec z kamerą, uzbrojony jedynie we wspomnienia
Własnego dzieciństwa, które zawsze jest początkiem.
Konspiratorki z Oberlangen, kobiety bez biografii.
Sen małego chłopca odkopany z pamięci i wskrzeszony za życia.

Wolałabym chyba mieć siostrę babci dla siebie.
Jej bieg i krótki oddech.
Jej czarne oczy, kurz i uśmiech.
Jej lęk, gdy siostrę łączniczkę trafił odłamek.
Jej myśli, których nigdy nie poznam.
I szorstkość spodni.
I szelest spódnicy.
I zapach prochu.
I ciszę przed strzałem.

Nie zawsze można mieć to co się chce.
Czasem świat też chce wiedzieć.
Przeżyć to samo co my.
Zatrzymać się i przemyśleć własne sprawy.
Ita.
Irena Wunsche.
Dziewczyna z uśmiechem anioła.
Łączniczka powstańczej batalii.
Więźniarka obozu Oberlangen.
Stażniczka Prawdy w jej oczywistości.
Żona Kazimierza, lotnika dywizjonu 303.
Ofiara miłości i przypadku.
Jedna z 1728.

***
I miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Płynąć pod prąd” dla Julii Karwan-Jastrzębskiej z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 55 im. gen. Stanisława Maczka w Warszawie za wiersz pt. „Anioł z papierosem” w kategorii gimnazjum - wiersz
Porzeczki

Spoglądam w oczy szczupłego pana w nienagannie odprasowanym mundurze
W wąsach ukrył szacunek do autorytetu marszałka
Wiem że za srogim spojrzeniem ukrywa się łagodność i dobro
Szkoda że to tylko fotografia

W raju dzieciństwa obficie owocowały porzeczki
Owoce zebrano a dobra ręka ogrodnika złapała karabin
Żegnając się mówił do córek Prawdziwa Polka nigdy nie płacze
Nie płakały
On walczył choć nie było nadziei na zwycięstwo
Pociąg przegranych nie dojechał do domu
Wysiedli na stacji Ostaszków
On nie chciał uciekać
Wierzył w honor wroga
Duchy mnichów nie wyszeptały ich losów
Schodzili kolejno w nieme piwnice Tweru po swą przepustkę do wieczności
I tylko bliscy potajemnie szukali dowodów istnienia odnajdując jedynie ślady mordu
Aż stał się cud
4 Czerwca Roku Przemian – w Dniu Ocalałej Pamięci
Urosły pomniki
A w czekające na miłość ręce dzieci i żon
- matki już umarły-
Włożono dziurawe czaszki
Znowu owocowały porzeczki

***
II miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Płynąć pod prąd” dla Marii Maćkowiak z Gimnazjum nr 29 imienia Konstytucji 3 Maja z Wrocławia za wiersz pt. „Porzeczki” w kategorii gimnazjum - wiersz Prawdziwy człowiek

Był sobie chłopiec,

Dziecko bez mowy, lecz już z nadzieją,
że gdy dorośnie, będzie jak Ty.
Bohater. Dawca życia. Przewodnik.
Nauczyciel.
Anioł Stróż.

Był sobie chłopiec...

Małe dziecko gotowe uwierzyć we wszystko.
Ale Ty na to nie pozwoliłeś.
Troszczyłeś się o chłopca,
który kiedyś miał dorosnąć i być Dobrym Człowiekiem.
Gdy inni chłonęli kłamstwa,
zapisując w pamięci bzdury z magicznego pudełka,
Ty wyryłeś mu w sercu prawdę, tę najczystszą.
Ukazałeś mu ideę, która przeniknęła przez oczy,
przez umysł.

Mały chłopiec wśród tylu zagrożeń...

A Ty jeden jesteś mu opoką.
Nie poprawiasz dla niego świata,
ale uczysz go, jak żyć godnie.
Jak nie zginąć. Jak wierzyć.
Jak się nie poddawać.

Mały chłopiec wśród tylu budynków...

A Twój dom jego jedynym.
Pomalował Tobą swój pokój.
Cztery ściany,
Wolność, Polska, Bóg, Rodzina.
Jeden pokój. Kilka kątów.
Gdy mu źle, biegnie do niego,
bo tam strach nie żyje.
Przeminął – bez wiatru.
A kiedy znów będzie czerwiec,
a Słońce okrywać będzie ciepłymi promieniami kwitnące jaśminy,
ta sama myśl przeszyje jego umysł...
Marzenie, że kiedyś zostawi całą swoją głupotę,
zakopie ją za domem, na cmentarzu rzeczy zgubnych.
I będzie prawie jak Ty.
Bywa, że wydaje mu się,
jakby podłoga zanikała pod jego stopami...
Wreszcie zupełnie znika.
A gdy już znów cały świat się zawali,
będzie stał na Twojej dłoni.
Jest ona jak skała, jak nauka, jak wieczność.
Nigdy go nie upuścisz.

Był sobie chłopiec...

Dziecko, które zawsze chciało chodzić w Twoich butach.
Teraz, kiedy dziecko w wielkim mieście... Daleko od domu.
Nie zgubi się. Ma mapę w sercu.
Nie podryfuje razem z fałszem i obłudą,
gdyż płynie po innej wodzie.

Był sobie chłopiec... Byłem małym chłopcem.

Lecz teraz, Tato, dorosłem.
I Jestem dobrym człowiekiem.
Jestem prawdziwym Polakiem.
Nie ma we mnie niczego z bezmyślnego mass-klona.
Nauczyłeś mnie życia.
Nie dałem się pochłonąć przez świat,
ale ja go pochłonąłem.
Nauczyłeś mnie, jakim być.
Nie martw się, bo zapamiętałem wszystko.

Ja – Twój Syn,
Ty – Mój „Tata”
Mój Bohater.

***
II miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Płynąć pod prąd” dla Mateusza Haniszewskiego z Regionalnej Szkoły Turystycznej w Polanicy Zdroju za wiersz pt. „Prawdziwy człowiek” w kategorii szkół ponadgimnazjalnych - wiersz Pamięci Suchanowej,
której los pozostał nieznany


Byłaś prostą kobietą
Gdyby dano Ci drugie życie
czy postąpiłabyś tak samo?

Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj
Słowa prostej modlitwy
powtarzałaś co dzień

Gdy usłyszałaś je od innych
nie mogłaś odmówić
Bóg przecież kazał się dzielić

Szłaś wyprostowana
choć uczyniono z Ciebie widowisko
wśród szyderstw „odwróconych plecami”

Nagrodzono Cię chłostą spojrzeń
Pośmiewiskiem zabójstwem przy kościele
Do dzisiaj nie ma świadków

Rozpacz i pogarda na Twej twarzy
uwiecznione fotografią
bronią człowieczeństwa

Nie słyszałaś nigdy o Gilgameszu
Hektorze i Rolandzie
A jednak pozostałaś wierna

***
III miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Płynąć pod prąd” dla Joanny Kopeć z Gimnazjum nr 50 w Krakowie za wiersz pt. „Pamięci Suchanowej, której los pozostał nieznany” w kategorii gimnazjum - wiersz.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Malarstwo
  • Architektura
  • Zjawiska
  • Sylwetki