Janosik - reaktywacja

Edward Kabiesz

publikacja 15.09.2009 09:12

Wydawało się, że siódma filmowa wersja opowieści o Janosiku skończy się klapą. Słowacy nie dali rady. Uratowali ich Polacy.

Janosik - reaktywacja Foto: Syrena Film

Słowacy rozpoczęli zdjęcia do filmu w 2002 roku, ale po nakręceniu 40 procent zdjęć zabrakło im środków na resztę. Dopiero sześć lat później Agnieszka Holland z córką Katarzyną Adamik mogły dokończyć produkcję. Tym razem Janosika uratowali więc Polacy. Nie chciał tego zrobić Ondraszek, inny legendarny zbójnik, bohater zapomnianej już powieści Gustawa Morcinka. Uświadomiony klasowo uważał, że Janosik jest „pańskim” zbójnikiem. O znaczeniu postaci Juraja Janosika dla Słowaków świadczy fakt, że był bohaterem pierwszego w tym kraju pełnometrażowego filmu, jaki, dzięki wsparciu finansowemu z USA, został tam nakręcony.

W Czechosłowacji powstały jeszcze trzy kolejne pełnometrażowe filmy o Janosiku, w tym jeden animowany. Najgłośniejszy z nich wszedł na ekrany w roku 1963. Dwuczęściowy, epicki obraz Palo Bielika cieszył się olbrzymim powodzeniem. Janosik był w nim, zgodnie z socjalistyczną ideologią, świadomym bojownikiem o prawa krzywdzonego ludu. Sam reżyser Palo Bielik, jeszcze jako amator, wystąpił w roli Janosika w innej ekranizacji przygód zbójnika, nakręconej w 1935 roku przez Martina Friča.

Zbójnicki los
Legenda o dobrym zbójniku przetrwała wieki, chociaż naprawdę jego zbójecka kariera trwała tylko niecałe dwa lata. Kiedy 18 marca 1713 roku został stracony po krótkim procesie w Liptowskim Mikulaszu, miał tylko 25 lat. Juraj Janosik urodził się w 1668 roku w rodzinie zamożnych gospodarzy w Trchovej na Słowacji, należącej w owym czasie do Królestwa Węgier. Wiadomo, że jako osiemnastolatek wziął udział w powstaniu Rakoczego przeciw Habsburgom, a około 1708 roku wrócił do rodzinnej wsi. Później, już jako żołnierz armii cesarskiej, stacjonował na zamku w Byczy, gdzie więziono m.in. schwytanych rozbójników.

Tam prawdopodobnie pomógł uciec z lochu Tomaszowi Uhorczykowi, doświadczonemu hersztowi działającej od lat zbójnickiej kompanii. Z wojska wykupił go ojciec. Janosika jednak niezbyt interesowało spokojne życie. Uhorczyk, który postanowił porzucić zbójeckie rzemiosło i pod nowym nazwiskiem rozpocząć nowe życie, zaproponował mu objęcie przywództwa nad bandą. Janosik się zgodził. Skończył na haku powieszony za żebro.

Janosik zdemitologizowany
Podtytuł filmu sugeruje, że w odróżnieniu od wcześniejszych, dzieło Holland i Adamik przedstawi prawdziwą historię działalności zbójnika. I rzeczywiście. Film nie heroizuje bohatera. Właściwie wszystkie przedstawione w nim fakty związane z przestępczą działalnością jego kompanii wzięte zostały z tego, co wiemy z akt sądowych. Tyle że są trochę podkoloryzowane.

Nie były to jakieś liczne ani spektakularne wyczyny. A to napad na kupca i zagarnięcie sukna, a to obrabowanie podróżnych jadących karetą górskim szlakiem czy ukaranie okrutnego sędziego. Zawiodą się wszyscy, którzy oczekiwali dynamicznego kina akcji w kostiumach z epoki, chociaż znajdziemy tu kilka znakomicie zmontowanych scen walki, a nawet pojedynek nawiązujący do tego z „Rob Roya”, choć nie tak efektowny. Zresztą uważny widz dostrzeże, że reżyserki pełną garścią czerpią z dokonań filmu osadzonego w historycznym kostiumie. Sięgnęły nawet do „Spartakusa” Stanleya Kubricka.

Zamiarem reżyserek była jednak raczej próba zgłębienia psychologicznej sylwetki bohatera filmu i tego, jak rodzi się legenda. Oczywiście nie mogło to nie wpłynąć na dramaturgię filmu, bo, jak się okazało, trudno pogodzić konwencję z ambitną próbą oddania psychologicznej prawdy o przedstawianych na ekranie postaciach. Szczególnie Janosika w znakomitej, niejednoznacznej interpretacji Václava Jiráčka.

Wydaje się też, że niektóre wątki, jak np. opętanej złem Margety, z powodzeniem dla zwartości filmu można byłoby sobie darować. Autorkom filmu przyświecała chęć wiernego oddania ducha epoki i jej mrocznego okrucieństwa. Poszły w tym kierunku bardzo daleko. Realizm, a właściwie naturalizm, z jakim przedstawiają na ekranie egzekwowanie obowiązującego wówczas prawa, może wywołać u widza szok. Ogromnym atutem filmu są natomiast znakomite plenery i kapitalne zdjęcia Martina Štrby, na poziomie rzadko w polskim kinie oglądanym.

"Janosik. Prawdziwa historia", reż. Agnieszka Holland, Kasia Adamik, wyk.: Václav Jiráček, Ivan Martinka, Michał Żebrowski, Maja Ostaszewska, Sarah Zoe Canner, Danuta Szaflarska, Pol-ska/Słowacja/Czechy/Węgry 2009.