Autor pod ochroną

Szymon Babuchowski

GN 13/2018 |

publikacja 29.03.2018 00:00

Od 100 lat ZAiKS broni interesów twórców kultury. Choć wzbudza kontrowersje, artyści chętnie korzystają z wypłacanych przez związek tantiem.

ZAiKS świętował swoje 100-lecie jubileuszową galą w Warszawie 19 marca 2018 r. Stach Leszczyński /pap ZAiKS świętował swoje 100-lecie jubileuszową galą w Warszawie 19 marca 2018 r.

Niejeden z nas, biorąc do ręki okładkę płyty, zastanawiał się, co oznaczają tajemnicze litery: ZAiKS. Ci bardziej wtajemniczeni wiedzą, że ma to coś wspólnego z ochroną praw autorskich. Wielu zdziwiłoby się jednak, słysząc, że historia zrzeszenia, które kryje się za tym skrótem, liczy już 100 lat.

By artysta miał co jeść

Był marzec roku 1918. Polski nie było jeszcze formalnie na mapie Europy, ale w warszawskiej kawiarni „Udziałowa” niewielka grupa znanych polskich twórców, związanych głównie z muzyką rozrywkową, zakładała już Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych. Na jego czele stanął aktor, a jednocześnie autor utworów estradowych i teatralnych – Stanisław Ossorya-Brochocki. Wśród ojców założycieli ZAiKS-u były jednak znacznie bardziej znane nazwiska, m.in. poeci: Julian Tuwim, Jan Brzechwa czy Antoni Słonimski.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.