publikacja 03.05.2018 00:00
Czego szuka polska książka w arabskim świecie? Czy tak odmienne kultury mają szansę na spotkanie, znalezienie wspólnego języka?
szymon babuchowski /foto gość
Iwona Taida Drózd spisała baśnie z Emiratów. Ukazały się po polsku, angielsku i arabsku.
Do takich pytań skłania udział Polski w Międzynarodowych Targach Książki w Abu Zabi, jednej z najważniejszych imprez tego typu na Bliskim Wschodzie. Co roku uczestniczy w nich ok. 1300 wystawców z kilkudziesięciu krajów.
Podwójny jubileusz
Obecność na tych targach jest ważna dla polskich pisarzy i wydawców, bo arabskim posługuje się obecnie blisko 300 mln ludzi na świecie. Jest on językiem urzędowym w aż 24 państwach. Książka, która zostanie przetłumaczona na arabski, ma więc – przynajmniej teoretycznie – szansę, by zaistnieć w każdym z nich. A właśnie na tego typu imprezach, które mają przede wszystkim charakter branżowy, sprzedaje się prawa do największych wydawniczych bestsellerów.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.