Boże Narodzenie

Leszek Śliwa

publikacja 26.12.2010 06:50

Maryja wyciąga ręce do leżącego na ziemi, bezbronnego Dzieciątka. W matczynym odruchu miłości chce wziąć Je w ramiona.

Boże Narodzenie Archiwum GN Boże Narodzenie
Hans Memling, olej na desce, 1475–1500, Kolekcja prywatna

Równie ważny gest, choć tylko symboliczny, wykonuje na obrazie Hansa Memlinga św. Józef.

Dłonią lewej ręki osłania wątły płomyk świecy. Obawia się, by nie zdmuchnął go wiatr. Taką samą opieką będzie chciał otoczyć powierzonego jego trosce Syna Bożego.

Te dwa proste gesty są najlepszą charakterystyką uczuć, jakie panowały w Świętej Rodzinie nie tylko tuż po narodzeniu Jezusa, ale także w następnych latach.

Miłość Maryi, która zawsze będzie chciała pomóc swemu dziecku, oraz poczucie odpowiedzialności Józefa, który zawsze będzie chciał Je ochraniać przed niebezpieczeństwem.

Ale Jezus ma także inną opiekę, przysłaną wprost z nieba przez Boga Ojca. Trzej aniołowie modlą się, otaczając Dzieciątko.