Pisarz totalny

Szymon Babuchowski

publikacja 24.01.2011 07:00

Niewielu jest w literaturze autorów tak wszechstronnych jak Rudyard Kipling.

Pisarz totalny Wydawca: www.greg.pl

Jakimi słowami najlepiej określić zmarłego przed 75 laty noblistę? Nazwać go żarliwym patriotą czy powierzchownym kosmopolitą? Prorokiem bezdusznego brytyjskiego imperializmu, a może wrażliwym portrecistą odległych światów? Geniuszem narracji czy tylko tendencyjnym publicystą? Aż trudno uwierzyć, że wszystkich tych określeń używano w odniesieniu do jednego pisarza.

Powrót do dzieciństwa
Nic dziwnego, że Thomas Stearns Eliot nazwał Rudyarda Kiplinga „najbardziej nieprzeniknionym ze wszystkich autorów”. Autor „Księgi dżungli” był problemem już dla czytelników jemu współczesnych, którzy najpierw przyznali mu literacką Nagrodę Nobla, a później nie szczędzili ostrych słów krytyki. Dla naszych, politycznie poprawnych czasów ten konserwatysta i przeciwnik feminizmu, posądzany – niesłusznie! – o faszyzm, pozostaje autorem jeszcze bardziej kłopotliwym i dlatego przemilczanym. Kipling funkcjonuje dziś głównie jako autor książek dla młodzieży, tymczasem nawet takie utwory jak „Puk z Pukowej Górki”, „Elfy i ich dary” czy „Takie sobie bajeczki” przeznaczone są przede wszystkim dla dorosłych.

O tym, że pisarz do końca zachował dziecięce spojrzenie na świat, zdecydowała jego biografia. Pierwsze lata życia spędził w Indiach, gdzie jego ojciec był rektorem bombajskiej Szkoły Sztuk Pięknych, a matka próbowała sił w dziennikarstwie. Służący rodziców opowiadali mu w języku hindi ludowe baśnie i legendy, które potem wykorzystał w swoich utworach. Jako sześciolatek został jednak wysłany wraz z trzyletnią siostrą do Anglii. Mieszkał tam u obcych, niezbyt życzliwych ludzi, co dla wrażliwego chłopca było traumatycznym przeżyciem. Ukończył szkołę średnią w Devon, która miała przygotować go do studiów w akademii wojskowej.

Żołnierzem jednak nie został – przeszkodziła w tym krótkowzroczność. Wrócił do Indii, by zająć się dziennikarstwem. „Tak więc – wspominał po latach – w wieku 16 lat i 9 miesięcy, lecz wyglądając na parę lat więcej, z zapuszczonymi bokobrodami, które zgorszona Matka nakazała mi zgolić w ciągu paru godzin po powrocie, znalazłem się w Bombaju, gdzie się urodziłem, pośród widoków i zapachów, które sprawiły, że przypomniałem sobie miejscowe słowa, choć ich znaczeń nie znałem. Inni urodzeni w Indiach chłopcy powiedzieli mi, że oni także mieli takie doznania”.

Uniwersalny cudzoziemiec
Zestawienie świata brytyjskich kolonizatorów i hinduskiej egzotyki okaże się dla pisarza niezwykle inspirujące. Jeszcze bardziej tę umiejętność porównywania wyrobią w nim podróże. Kipling zwiedził m.in. Japonię, Australię, Nową Zelandię, Cejlon i południową Afrykę. Kiedy ożenił się z siostrą swojego zmarłego przyjaciela, na cztery lata zamieszkał z nią w Stanach Zjednoczonych. „Co by życie z takiego człowieka zrobiło – pisał o nim Eliot – gdyby urodził się, wyrósł, osiągnął dojrzałość i doszedł późnego wieku w obrębie jednego środowiska, nie wiadomo. Życie jednak tak nim pokierowało, że w stosunku do wszelkich środowisk uzyskał pewien dystans, z żadnym nie związał się blisko, nabył, rzec można, uniwersalnej cudzoziemskości”.

Co jednak Eliot uważał za atut, innym zdawało się wadą. Gilbert Keith Chesterton, który cenił twórczość Kiplinga za jego umiłowanie dyscypliny, zarzucał jednocześnie pisarzowi kosmopolityzm. „Jest on kochankiem wszystkich narodów – pisze autor »Przygód księdza Browna«. – Ale można w obcowaniu z kobietami zyskać niemało doświadczenia, a mimo to nie wiedzieć, czym jest pierwsza miłość; można poznać tyle krajów co Ulisses, a nie wiedzieć, czym jest miłość ojczyzny”.

Chesterton pisał swój esej o Kiplingu w 1905 roku. Z pewnością złagodziłby swoje tezy, gdyby znał jego późniejszą twórczość. Ale nawet znajomość wydanego rok później „Puka z Pukowej Górki” – zbioru opowieści, w którym odżywa mitologia dawnej Anglii – nie pozwoliłaby formułować podobnych sądów.

Książki ze swastyką
Rudyard Kipling otrzymał Nobla w 1907 roku za „zmysł obserwacyjny, dojrzałość idei i wybitny talent prozatorski”. Do dziś pozostaje najmłodszym literackim noblistą w historii. Wkrótce po odebraniu nagrody został doktorem honoris causa uniwersytetów w Oxfordzie, Cambridge, Edynburgu czy Paryżu. Jednak jego aktywność literacka w tym czasie maleje. Pisarz poświęca się głównie publicystyce. Wraz ze wzrostem popularności samochodów zaczyna nawet publikować artykuły na temat motoryzacji, opisując w nich także swoje podróże.

W latach 20. zmniejsza się zainteresowanie twórczością Kiplinga. Jest on często traktowany jako przedstawiciel ginącego, XIX-wiecznego porządku. Jego opinie na temat posłannictwa narodu angielskiego i „brzemienia białego człowieka”, który ma za zadanie szerzyć cywilizację wśród „dzikich ludów”, są do dziś traktowane przez niektórych jako przejaw rasizmu. Za to obraz konserwatysty, przeciwstawiającego się nihilizmowi, bolszewizmowi i innym izmom, komplikują nie do końca jasne związki z masonerią. Na dodatek opatrywanie starych wydań książek Kiplinga swastyką sprawiło, że autora „Księgi dżungli” zaczęto coraz częściej wpisywać w kontekst faszyzmu.

Tymczasem pisarz używał tego znaku jako indyjskiego symbolu szczęścia i pomyślności. Jeszcze przed dojściem hitlerowców do władzy kazał usunąć znak z matryc, by nie zostać posądzonym o popieranie nazistów. A rok przed śmiercią, w 1935 r., w zdecydowanej mowie w The Royal Society of St. George ostrzegał Brytyjczyków przed niebezpieczeństwem, jakim są nazistowskie Niemcy.

Na szczytach rzemiosła
Dziś Kipling znany jest przede wszystkim z dwóch zbiorów fantastycznych opowiadań o chłopcu wykarmionym przez wilki i wzrastającym wśród dzikich zwierząt. „Księga dżungli” i „Druga księga dżungli” to wzruszająca opowieść o przyjaźni w świecie pełnym niebezpieczeństw. Także inne książki dla młodzieży, takie jak „Kapitanowie zuchy” czy „Stalky i spółka”, oprócz wciągającej fabuły zawierają silny ładunek wychowawczy. Są powieściami o dojrzewaniu, które raz dokonuje się na kutrze rybackim, a innym razem – w angielskiej szkole, wzorowanej na gimnazjum w Devon.

Wyobraźnia pozwoliła mu nie tylko na opisywanie egzotycznych światów, ale również na podróże w przyszłość. Akcję niektórych utworów osadził w XXI wieku, dzięki czemu zyskał miano „pierwszego nowożytnego pisarza science fiction”. W rzeczywistości jednak pod maską futurystycznych wizji opowiadał często o indyjskich realiach.

Ważną część twórczości Rudyarda Kiplinga stanowią wiersze. Jego poezja bywa często lekceważona przez krytyków, określana jako archaiczna, poddana tradycyjnym rytmom i rymom. Tymczasem nie kto inny, jak sam mistrz Eliot bardzo wysoko cenił warsztat poetycki Kiplinga. Być może autor „Puka z Pukowej Górki” nie był takim wizjonerem jak najwybitniejsi angielscy poeci, ale pod względem rzemiosła nie ustępował im ani trochę. „Łatwo byłoby mi imiennie wskazać sporo wielkich poetów, ale bardzo niewielu tylko spośród nich nazwałbym wielkimi twórcami wierszy. W tych klasie zaś uznać należy miejsce hierarchiczne Kiplinga nie tylko wysokie, lecz – jeśli się nie mylę – szczytowe” – napisał Thomas Stearns Eliot.

Poetycki kunszt i mądrość zawartą w wierszach Rudyarda Kiplinga docenili także zwykli czytelnicy. W sondażu przeprowadzonym w 1995 roku przez BBC ulubionym wierszem Brytyjczyków okazał się jego utwór „Jeżeli”. Zakończenie tego tekstu najlepiej chyba oddaje przesłanie dzieła Kiplinga:

Jeżeli potrafisz spożytkować każdą minutę,
nadając wartość każdej przemijającej chwili,
Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej,
i, co najważniejsze, Synu mój, będziesz
Człowiekiem.