• Stanisław_Miłosz
    29.01.2017 09:40
    Nawet przy tej "okazji" Gorzelik nie może się powstrzymać od gry na rzecz, czyjej? nazistowskiej narracji?

    « Andrzej Pilecki zaprzeczył, „rewelacje” nazwał bzdurą. W odpowiedzi usłyszał: „O pana bohaterskim ojcu wiedzą co poniektórzy w Polsce, ale nic nie wie świat. A my mamy wielomilionowy budżet i największe gwiazdy Hollywood. Proszę nie przeszkadzać, bo przecież ojciec mógł mieć korzenie żydowskie, a pan mógł o tym nie wiedzieć”. Na kolejne dementi ważni ludzie z Hollywood poprosili o przemyślenie sprawy, później przyjechali raz jeszcze, pisali i dzwonili, przekonywali i namawiali. Andrzej Pilecki nie zgodził się jednak „uczynić” z ojca Polaka – Żyda, którym przecież Rotmistrz nie był. Gdyby się zgodził, jakże „prawdziwy” mógłby powstać hit – historia bohaterskiego Żyda, który ucieka z „polskiego obozu koncentracyjnego”, a następnie zostaje zamordowany przez Polaków (bo przecież oprawcy Rotmistrza nosili polskie mundury). Taki film nie powstał tylko dlatego, że na przeszkodzie stanął dzielny syn dzielnego człowieka. I nie ważne, że film, który dzięki postawie Andrzeja Pileckiego nie powstał, nie miałby nic wspólnego z prawdą. Ważne, że byłby po tzw. „linii”, jak „po linii” jest pisanie dziś o „polskich obozach śmierci”. »

    Całość:
    http://www.fronda.pl/a/w-sumlinski-o-zydowskich-obozach-smierci,86486.html
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości