• ataner155
    08.01.2010 02:16
    e tam,nie jest tak źle..oglądałam na zwykłym ekranie,razem z dziećmi i wszyscy wytrwaliśmy do końca...no cóż być może nie zgłębiamy tajników krytyki filmowej,i dlatego nas on bawił i ciekawił...ale może to i lepiej?..doszukiwanie sie jeszcze czegoś poza przesłaniem..i to raczej nie chodzi o ludzi,ale o ich nieludzkie cechy..odebrałoby,jak i najwidoczniej odebrało to piszącemu komentarz,przyjemność z odbioru.
    film polecam...warto zastanowić się co tak naprawdę jest ważne,czy naprawdę tak ciężko jest żyć na tej samej planecie z innymi,czy naprawdę nie ma możliwości pogodzenia różnicy charakterów,i dążeń..dla wspólnej akceptacji i egzystencji.i wzajemnego szacunku....dwie kultury..dwie rasy...jak dwie religie--jeśli człowiek chce..potrafi odnaleźć sie w inności,przyjąć z niej co jest dobre,i oddać z siebie to co jest w nim dobre---ja w ten sposób odebrałam film (oczywiście krytyk filmowy ze mnie żaden..i mylić się mogę)
  • Zdzislaw
    08.01.2010 11:15
    Panie Edwardzie Kabiesz
    Piszac zdanie "Na zwykłym ekranie trudno byłoby na nim wytrwać do końca seansu." daje Pan swoj idiotyczny poglad. Film jest jak do tej pory, najpopularniejszym i najbardziej ogladanym w Stanach i w Kanadzie. Panska opinia swiadczy, ze jest Pan zwolennikiemfilmu typu "Pasazer" czy niestrawialnych wiekszosci filmow polskich. Jezeli Pan posiada jakis poglad, moze Pan zachowac do swojego towarzystwa z podobnymi idiotycznymi pogladami. Piszac jakas recenzje, pisze sie o filmie a nie o swoich idiotycznych odczuciach.
    Zdzislaw Bylok
    Canada

  • waszak
    08.01.2010 14:17
    To ma być recenzja czy opinia? Bo jeżeli recenzja to wydaje mi się, ze nie powinna być subiektywna?
  • w
    08.01.2010 16:26
    istotą recenzji jest subiektywność. Recenzja, jak podaje słownik to "Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny."
  • Przemek
    08.01.2010 18:46
    Z całym szacunkiem, Panie Kabiesz, ale jeśli poza elementami wizualnymi nie dostrzegł Pan tu nic nadzwyczajnego to zamiast filmów radzę oglądać pokaz fajerwerków. Zapewne nie będzie się Pan mógł otrząsnąć po tak ostrej dawce efektów wizualnych.

    Nie wiem w czym "ucierpiała dramaturgia filmu", który był przecież wystarczająco dramatyczny, miejscami wzruszał, z resztą taki jest styl Camerona. Fabuła filmu jest naprawdę świetna i przemyślana na ostatni gwizdek, niczego jej nie brakuje.
  • Kokos
    08.01.2010 19:14
    Się emocjonujecie niepotrzebnie kolejnym filmem na poziomie gierki komputerowej, który spece od hollywoodzkiego marketingu określają jako rewolucyjny, a o którym najprawdopodobniej za 3-4 lat nikt nie będzie pamiętał :)
  • justa
    10.01.2010 00:00
    Bardzo podobał mi się ten film, nie rozumiem takiej krytyki, efekty specjalne pierwsza klasa, a i scenariusz wcale nie był zły. Film jak najbardziej na odprężenie po ciężkim dniu i na poprawę humoru ;)
  • Jasp
    10.01.2010 13:35
    Mi osobiście film bardzo się podobał, podkreślam film, nie tylko same efekty, bo nie one tu są najważniejsze, ale treść. Nie zgadzam się z autorem, bez żadnego ziewnięcia można dotrwać do końca seansu czerpiąc z tego wiele radosci.
  • etanim@gmx.de
    11.01.2010 23:15
    Jakoś przetrawiłem subiektywizm autora tej recenzji (o ile to była recenzja), ale już "pokonało" mnie zupełnie opowiadanie treści filmu, zresztą straszliwie sprymityzowane. Jeśli Pan Kubies tak zobaczył ten film i tak go odczuł, to ... wyrazy współczucia
  • Marysia
    14.02.2010 18:12
    Oj, recenzent bardzo luźne skojarzenia tu wysnówa. W filmie wszak nie chodziło o to, że każdy czlowiek jest dla ziemi szkodnikiem, ale że czasem potrafi niszczyć swoje środowisko życia. Spójrzmy prawdzie w oczy - śmieci na ulicach, powietrze gęste od spalin - to nasza codzienność. Jestem szczerze zaskoczona, że autor recenzji tak to odczytał. Dobrze pokazana w filmie jest ludzka chciwość. Szefowie koncernu nie cofnęli się nawet przed zniszczeniem najważniejszego dla Na'vi miejsca, by tylko zrobić jak najlepszy interes. Według mnie film jest bardzo interesujący. Mimo, że nie oglądałam go w super-hiper-wystrzelonym-w-kosmos kinie "IMAX" , tylko w zwykłym "Multikinie" i zwykłym 3D "wytrwałam" do końca seansu z zaciekawieniem śledząc losy bohaterów.
  • Małpiatka
    21.01.2012 23:26
    Ja się niestety zgadzam z autorem recenzji. Rozumiem, ze fani Avatara mogą czuć się doktnięci, jednak taka jest prawda - przeważyły efekty specjalne, scenariusz zaś wyszedł banalny i przewidywalny a momentami dłużyzny ciągnęły się i ciągnęły. W dodatku momenty z serii "Jednoczę się z drzewami, energia fruwa dookoła" budziły moje szczere rozbawienie.
    Rozumiem, ze mozna mieć sentyment do filmu lub go po prostu lubić, ale nie powinno to przysłonić obiektywnej oceny. Avatar jest kiepściutką wersją "Pocahontas" dla dorosłych.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości