• czytelnik
    19.01.2011 15:27
    A czy istnieją książki - bezstronnie napisane ?
    Nie spotkałem takich.
  • Issebell
    19.01.2011 19:01
    Ludzie sa grzeszni.Szabrowanie,mordy ,wykorzystywanie ludzkiego nieszczescia w czasie i po wojnie jest mozliwe i zdarzalo sie.W k.lat 50tych u znajomych natknalem sie na ksiazki z ksiegozbioru znanej sprzed 1939 r. rodziny zydowskiej w tym miescie.Bez komentarza.W czasie wojny w innej rodzinie ojciec wydal swego syna za ziecia.Po latach postanowil odebrac sobie zycie,nie skutecznie.A wiec i w rodzinach byly i sa nieczciwosci, mowiac delikatnie.A dopiero przeciw innym,obcym.
  • filosemita
    19.01.2011 19:59
    Pierwsze zdanie jest wyjątkowo niesmaczne i zniechęca do dalszej lektury.
  • Piotr
    19.01.2011 23:22
    Z artykułu wynika, że Gross kłamie - powstaje zatem pytanie, dlaczego zasłużone dla Kościoła wydawnictwo uczestniczy w kłamstwie. Nie rozumiem motywu, może ktoś, kto to rozumie, mi to objaśni?
  • Bene
    20.01.2011 00:40
    No tak. Tylko czemu w świat idą i są tak nagłośniane informacje o tym jak zły był naród polski, a nie o tym, czy i jaki był dobry. Bo, że był dobry, wręcz bohaterski (patrz: Irena Sendlerowa - chociażby) tego nigdzie i nikt tak mocno nie nagłaśnia, nie opisuje, albo jeśli nawet - to nastaje wokół tego co najmniej głucha cisza - tak jak m.in. z filmem o Irenie Sendlerowej - nie słyszałam, żeby film czy Jej losy były tak mocno nagłośnione, jak było to w przypadku losów Oskara Schindlera, który z całkiem innej pozycji i innych pobudek uratował pracowników swojej fabryki (a przecież właściwie też nie swojej, tylko pożydowskiej...).
    Moja Mama - rocznik 1925 - córka legionisty (chodzi o Legiony Piłsudskiego), a potem AK-owca, zamordowanego (o, przepraszam, zmarłego na serce - wg. oficjalnych papierów niemieckich) w Konzentrationslager Auschwitz, została, po aresztowaniu ojca przez Gestapo (nie była to polska policja...), wywieziona wraz ze swoją Mamą do pracy w Sudetach, wtedy już nie czeskich, tylko niemieckich. Doświadczyła w czasie wojny i po niej wiele zarówno dobrych, jak i złych rzeczy ze strony swoich współrodaków - Polaków, jak i ze strony innych nacji. M.in.: denuncjacji ojca dokonał Polak, a moją Mamę i Babcię uratował przed "wyzwolicielskimi" sowieckimi żołnierzami- Czech.
    Każda wojna budzi demony, które są uśpione w czasach pokoju. Demony II wojny światowej do tej pory mają wpływ niejednokrotnie na całe rodziny, narody. Ale nie można tak po prostu - a Pan Gross to robi - szkalować jednej strony, pomijając oczywiste fakty, "napuszczać" jednych na drugich, przeinaczać, czy po prostu kłamać, zwłaszcza, gdy się tytułuje profesorem.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości