• CYnick
    06.08.2011 10:13
    CYnick
    Po przeczytaniu rozmowy z autorem w Rzeczypospolitej:
    http://www.kontrowersje.net/tresc/szlomo_sanda_„kiedy_i_jak_wynaleziono_narod_zydowski”

    stwierdziłem , że sam bezrefleksyjnie używam słów Izrael, Nowy Izrael, Syjon, antysemityzm itd... Wpojono mi jedynie słuszną wizję historyczną.
    Kto jej używa, nie musi nic tłumaczyć. Przenosi się to na myślenie o fundamentach naszego Kościoła, jakoby Kościół to nie-Żydzi, a każdy Żyd-konwertyta to eksponat do pokazywania. Utrwala się niedobry stereotyp. Dla jednych zawsze to okazja do rzucenia złym słowem, dla innych przypisanie sobie "przeszlachetnej" idei tolerancji (jesteśmy tacy fajni...), a nawet bratania się kulturowego (z czym? i w czym?...). I tylko pojęcie Naród Wybrany staje się coraz mniej czytelne.
    Wracajmy więc do korzeni, a raczej do Księgi, inaczej nie znajdziemy Nowej Księgi.

    Popieram próbę obalenia owej wizji historycznej, tak, jak obala się mity, ideologie m.in. po to, byśmy mówiąc "starsi Bracia w wierze" nie patrzyli na rysy twarzy, choć to takie malownicze i swojskie... Żydowski koloryt i folklor ma wielu fanów.
    Czy jednak nasze korzenie mają się dobrze?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości