Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".
Natomiast autor krytykuje reżysera, który przydziela role w taki sposób, by załatwić sobie możliwie największy darmowy PR, a nie samą aktorkę, nad której wątpliwym talentem czy moralną kondycją za wiele się nie rozwodzi.
Także wtedy, gdy etykieta ma jakiś pozornie mało gorszący napis, typu "Silikonowa gwiazda".
Te etykiety, nawiasem, więcej mówią o ich autorach, niż o osobach zaetykietowanych.
Nienawiść w społeczeństwach, a nawet całych Narodach, jaką obserwować możemy we własnym kraju, rozprzestrzenia się przez media i tam też bywa kreowana.
Od grzechu nienawiści ustrzeż nas Panie!
Ale czy redaktor oceniając aktorską rolę Pameli, wie już, jak ona będzie zagrana przez gwiazdę ? Czy protestuje, już na sam fakt, że to Pamela ma zagrać ? Pamela, która mu się generalnie kojarzy z silikonowym wyższym wykształceniem. A może rację ma Monikak, która pisze powyżej, że po ludzku sprawa wydaje się niestosowna, ale może jest w tym zamysł Boży ? Wiemy przecież jako chrześcijanie, że Bóg bardzo często ze zła wyprowadza dobro.
A skoro, jako chrześcijanie nie podkładamy bomb, nie atakujemy, nie odpowiadamy przemocą na prowokację, to może w końcu spróbujmy wypełnić treścią przykazanie miłości.
pozdrawiam,
prawdziwa miłość właśnie na tym także polega, i nie zna granic.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągaja i prześladują was z mego powodu. Radujcie się, bo wielka jest wasza nagroda w niebie.
Zło należy zwyciężać dobrem. Czy tak potrafimy ?
Komentarz świetny, pisze za siebie. Wprawdzie o gustach, jak i smaku nie powinno się dyskutować...np. egzotyczne kuchnia, które miejscowym świetnie smakują, a mnie na wymioty prowokują, nie uprawia mnie do krytyki...
Jednak kultura i estetyka rządzi się swoistą harmonią wszystkich elementów wchodzących w grę. Sakralne mysterium bożonarodzeniowe wymaga też całej, jak najdalej idącej, harmonizacji wszystkich elementów wchodzących w grę.
Nie dziwi mnie wię, że ten i ów podnosi tu krytykę, choć nie wiem już z jakich powodów, bo motywacja tego wydaje mi się być albo kulawa, bądź też garbata.
Merry Christmas !
POZDRAWIAM SERDECZNIE.
Rozumiem, że nie podobają ci moje wypowiedzi na tym portalu, masz do tego prawo. Są tacy, którzy uważają inaczej. Zapewne nie możesz pojąć mojej wyrozumiałość wobec Nergala, czy Borysewicza. Teraz nie możesz zaakceptować mojej postawy wobec aktorki, prostytutki, nie zależnie czy ona to Pamela, czy ta z Mariackiej w Katowicach, gdyby chciała zagrać Matkę Jezusa.
Dla mnie żywa wiara, bo takiego użyłeś słownictwa, to oprócz modlitwy, czy bezpośredniej rozmowy z Bogiem, także, a może przede wszystkim czyn. Po czynach ich poznacie, że są moimi wyznawcami - powiada Chrystus. Nigdy nie należałem do tych, co to na rogu ulicy ciągle powtarzają Panie, Panie.. Zdarzało mi się wykłócać z Bogiem.
Ale nie zadarzyło mi się, a trochę już żyję na tym świecie, bym przeszedł obojętnie obok człowieka potrzebującego pomocy, albo by ten przychodząc do mnie odszedł z niczym. Zawsze miałem odwagę iść pod prąd, nawet gdyby wszyscy byli przeciwko mnie.
Chcąc naśladować Chrystusa, który spotykał się głównie z ludźmi marginesu społecznego, zawsze potarzałem sobie w duchu, ale i moim dzieciom, czy napewno mogę rzucić pierwszy tym kamieniem ? czy wolno mi przejść obojętnie, jak lewita wobec potrzebującego pomocy ? ile razy powinienem nadstawić drugiego policzka ? czy przykład Dobrego Pasterza, szukającego zagubionej owieczki, jest dla mnie drogowskazem ? Za każdym razem wychodziło mi, że aby iść za Chrystusem powinienem się zapierać samego siebie. I choć po ludzku mam prawo do buntu, do zemsty, do nienawiśći, to idąc za Nim, mam nadzieję, że u schyłu mego życia, będę mógł powtórzyć za św. Pawłem, którego imię noszę po bierzmowaniu, że w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem, i że Pan, jako sprawiedliwy Sędzia wręczy mi wieniec sprawiedliwości.
serdecznie pozdrawiam,
JA NIKOGO NIE POTĘPIAM I NIE OSĄDZAM OD TEGO JEST PAN BÓG.MAM NATOMIAST OBOWIĄZEK BRONIĆ WIARY PRZED BLUŻNIERSTWEM,MAM OBOWIĄZEK WALCZYĆ ZE ZŁEM.
PRZYPOMNIJ SOBIE JAK CHRYSTUS BICZEM SPORZĄDZONYM ZE SZNURÓW WYPĘDZIŁ KUPCZĄCYCH ZE ŚWIĄTYNI.CHYBA ICH NIE POGŁASKAŁ.?
SZCZĘŚĆ BOŻE.
"Jeśli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" - tak powiedział Chrystus do jednego ze sług, który Go uderzył, gdy był przepytywany i Arcykapłana Annasza.
Zatroskany, nie wystarczy mówić, że zbuźniłem, czy mówię coś złego, ale udowodnij to.
pozdrawiam,