• W. Półtawska o kobietach
    08.12.2017 16:58
    http://www.fronda.pl/a/wanda-poltawska-o-roli-kobiety-w-swiecie-wspolczesnym,91381.html
    „Wciąż się to sprawdza, właśnie tak jest, że kobiecie trudniej jest zapanować nad swoją kobiecością, jest poddana i niejako zniewolona swoją płciowością - niejako nie umie żyć jako człowiek samodzielny, lecz jest zagubiona w ciągłym poszukiwaniu oparcia w mężczyźnie, którego często nie znajduje, lub nawet jeśli go znajduje, to nie znajduje w nim oparcia.
    Zaskakujące, irracjonalne zachowanie, pozbawione zwykłej logiki. (…) Nie można ani zrozumieć, ani przewidzieć, jak się zachowa kobieta, bo kieruje się ona swoją własną logiką, całkowicie nielogiczną - i próba zrozumienia nie udaje się. Ale nie chodzi o to, żeby kobietę zrozumieć, tylko żeby ją zaakceptować taką, jaka jest!
    Współczesnej Ewie brakuje kontemplacji, chwili skupienia koniecznej dla pojęcia rzeczy najgłębszych - bez zatrzymania się, przemyślenia może w ogóle nie odnaleźć w sobie tego, co najcenniejsze - swej roli w realizacji stwórczej mocy Boga samego. Skłonna do skrajnych reakcji, łatwo angażuje się totalnie - idąc za czymś, nie zwraca uwagi na nic innego, choćby to było coś oczywistego.
    Zafascynowana Adamem i ku niemu cała skierowana szuka sposobów opanowania go, zupełnie nie zastanawiając się nad sobą, nie szukając swego prawdziwego "ja", nie kieruje sobą, żyje na fali reakcji, impulsów nieopanowanego serca.”

    • Gość
      08.12.2017 17:34
      Jako kobieta nie dziękuję Pani Półtawskiej - też kobiecie przecież... - za takie bzdury propagowane o kobietach. W żaden sposób nie opisuje to co ta Pani twierdzi ani mnie ani moich znajomych koleżanek, które są inteligentne, jak najbardziej logiczne, robią często kariery naukowe w naukach ścisłych (akurat w takim środowisku się obracam) i żadna z nich nie przypomina rozemocjonowanej bezmyślnej histeryczki z wizji Pani Półtawskiej. Chyba że Pani Półtawska mówi o tym czerpiąc swoją wiedzę i przekonania po autoanalizie... Wtedy można jakoś wybaczyć takie głupoty. Potem ludzie się dziwią skąd podobne absurdy w "naukach" Pulikowskiego czy ks. Pawlukiewicza o kobietach....
      • Panna Joanna
        08.12.2017 22:27
        Przyznam Pani szczerze, że mnie też to zabolało. Za 2 miesiące (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) otrzymam tytuł inżyniera. Nie uważam się za osobę nielogiczną, staram się, no cóż.. używać rozumu. Jednak przeczytałam cały tekst i stwierdzam, że pani Półtawskiej chodzi w tej wypowiedzi nie cechy właściwe kobietom, ale raczej o wady jakie wiele współczesnych kobiet ma. Półtawska pisze o nierozumności jako powtarzaniu błędu Ewy w raju - dała się zwieść, nie pomyślawszy o skutkach, nie słuchała Boga, który chciał jej szczęścia i efekty znamy. Ale pisze też o wzorze do naśladowania - Maryji, która jest zaprzeczeniem bezrefleksyjności i nieposłuszeństwa. Jako przykład chciałabym przywołać pytanie, które stawia Aniołowi: jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Pytanie to wyraża chęć zrozumienia, a nie brak wiary, czy cośtam jeszcze. Natomiast wypowiedź o nierozumieniu kobiet przez mężczyzn to wyraz zachwytu czy zdziwienia, a nie stwierdzenie, że kobiety są beznadziejne, przynajmniej tak to odebrałam w kontekście całego akapitu, którego tu nie ma. Także polecam przeczytać tekst w całości, aby znać kontekst, bo - jak powiedziałam - zamieszczony fragment mnie też ukłuł.
      • Gość
        10.12.2017 02:24
        Do @Panna Joanna - Owszem przeczytałam całość wcześniejszego artykułu i niczego to nie zmienia - proszę nie nadawać znaczenia jej słowom którego w nich absolutnie nie ma - Pani nadinterpretowuje jej porażająco głupie słowa z głębokiego średniowiecza. Do kompletu w argumentacji tych kuriozalnych tez brakuje osławionego żebra... Księga Rodzaju jak słusznie mówi ks. Prof. Heller jest rodzajem poezji, a nie dosłownych i prostackich interpretacji. Nadal to co Pani Półtawska mówi to bzdury które żenują nawet mojego przyjaciela ks. prof. prawa kanonicznego i wielu moich znajomych którzy są kapłanami i zakonnikami. Nie podzielam poglądów i interpretacji Pani Półtawskiej ani żaden z moich wielu światłych Kolegów duchownych. I nie życzę sobie żeby mnie w ten sposób ktokolwiek podsumowywał jak Pani Półtawska. Niechże ta Pani mówi co najwyżej o sobie lub o tych które się czują takimi jak ta Pani twierdzi że są rzekomo kobiety.... "Przywołując encyklikę Jana Pawła II „Redemptoris Mater” wskazała na Matkę Zbawiciela jako wzór dla kobiet. – Naśladuj, jak nie wiesz kim jesteś. A dlaczego nie wiesz? Dlatego, że właśnie kobieta nie spełniła zadania, które Bóg jej powierzył w raju – podkreślała. W raju jest jednoznaczne stwierdzenie, że kobietę stworzył Bóg do pomocy mężczyzny, a więc do służby. Kobieta ma służyć temu, żeby przez nią mężczyzna, który nie ma jej "geniusza serca", dowiedział się, że jest nie byle kim, że jest na obraz i podobieństwo Boga samego. Kobieta miała to pokazać, a nie pokazała..."
        źródło: http://gliwice.gosc.pl/doc/3788942.Kobieto-kim-jestes A tutaj podejście do kobiet Papieża Franciszka: "- Relacja między kobietą a mężczyzną powinna zatem uznawać, że obydwoje są niezbędni, posiadają taką samą naturę, choć w odmienny, właściwy sobie sposób. Jedna jest nawzajem konieczna dla drugiej, aby prawdziwie miała miejsce pełnia osoby - stwierdził papież."
        źródło: https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,2750,papiez-franciszek-o-tym-jak-wazne-sa-kobiety.html
        Widzi Pani tu gdzieś twierdzenie że kobieta została stworzona żeby służyć mężczyźnie po to żeby on mógł się dowiedzieć że jest jak Bóg???? A tutaj Papież Franciszek o pracy kobiet etc.
        http://www.tvp.info/19861348/papiez-franciszek-o-kobietach-od-czasow-biblijnego-adama-obarcza-sie-je-wina-za-wszystko
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości