W końcu polski rząd dostrzegł to co widzieli Czesi czy Hindusi kupujący polskie/śląskie kopalnie. W górnictwie odpowiednio doinwestowanym tkwi biznes, spółki górnicze po roku rządów PiS przynoszą zyski, a więc można. PiS to nie ich poprzednicy którzy machnęli ręką na zamykane kopalnie czy stocznie, kiedy inne państwa UE skutecznie składały apelacje do decyzji KE o zamykaniu stoczni.
Dla kogo oni to robią? Ukraińców zatrudnią? Blisko 7 mld zł na wątpliwe gospodarczo inwestycje i 3500 miejsc pracy, czyli jedno miejsce pracy będzie kosztowało 2 mln zł. Taniej byłoby kupić węgiel na Ukrainie.