• E
    05.03.2018 19:24
    Moim zdaniem amerykańskie kino jest już tak mocno przesiàknięte propagandà że nawet dobry pomysł I ciekawa fabuła zazwyczaj sà niszczone przez różne " ukryte przesłania tworzone na zapotrzebowanie różnego rodzaju lobby
  • Kas
    06.03.2018 14:21
    Obejrzałam ten film z niekłamanym zainteresowaniem, mimo przemocy i ogromnej dawki przekleństw, uważam przeciwnie niż autor tekstu - że wszystko w "3 billboadrach..." do siebie idealnie pasuje. Nie ma niezamkniętego wątku i niedokończonej postaci, co razi w wielu produkcjach. Film oceniam bardzo dobrze, też ze względu na ścieżkę muzyczną, która jest bardzo dobrze dobrana do tego rodzaju filmu - trochę western, trochę dramat, trochę komedia. Nie uważam też, że widz zostaje z czarnym obrazem świata - wręcz przeciwnie - film pokazuje mozolną walkę z ludzką naturą, w której jest opieszałość, gniew, jest smutek i niekiedy brutalność - ta walka jest walką o sprawiedliwość, której przecież główna bohaterka ma prawo się domagać. Jeśli chodzi o otrzymane nagrody to z pewnością się należały, szczególnie za pierwszoplanową rolę żeńską.
  • Ilona
    22.04.2018 08:20
    Myślę, że film trzeba zobaczyć żeby go zrozumieć i mieć o nim własne zdanie. Natomiast piszącemu tę recenzję wyraźnie zależy na zniechęceniu potencjalnych widzów którzy zdanie o tak zwanych "sługach bożych" mogliby mieć podobne jak Mildred. Myślę również, że kluczem do zrozumienia tej recenzji jest ten fragment: "Wydaje się, że reżyser odwołuje się do wiedzy i inteligencji widza, co jest rzeczą jak najbardziej chwalebną. Jednak po obejrzeniu filmu zdajemy sobie sprawę, że chociaż przedstawione w nim wydarzenia rozgrywają się współcześnie, z realiami nie mają wiele wspólnego", który należy rozumieć tak: "Wydaje się, że reżyser odwołuje się do wiedzy i inteligencji widza, co jest rzeczą jak najbardziej chwalebną. Jednak po obejrzeniu filmu zdajemy sobie sprawę, że nam powyższych cech zabrakło."
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości