Czy „Bóg w Krakowie” to zapowiedź lepszych czasów dla kina podejmującego tematykę religijną?
Za każdym razem, kiedy na łamach prasy katolickiej ukazują się zapowiedzi kolejnych filmów o tematyce religijnej czy historycznej produkowanych w Polsce własnym sumptem, czuję niepokój połączony z nadzieją. Niepokój, że czeka nas kolejne rozczarowanie, i nadzieję, że może właśnie tym razem się uda. Są to filmy kręcone z potrzeby serca, ale z ekranu zwykle wieje amatorszczyzną. Sam interesujący pomysł i ambicja nie wystarczą. Dzieje się tak z powodów, o których w rozmowie z GN mówi reżyser „Boga w Krakowie” (rozmowę zamieszczamy poniżej).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |