Piotr Blachowski

Nosiłem się z tym zamiarem już dość dawno ale obawy w większości zwyciężały, wreszcie przemogłem się no i jestem. Piszę wiersze od 30 lat do szuflady chociaż już raz zrobiłem wyłom zamieściłem dwa utwory w gazetce parafialnej. Zacząłem również pisać coś w formie powieści o moich przeżyciach związanych z wypadkiem i gehenną powypadkową, fragmety przesyłam.




ON

A On szedł mimo szyderstwa....

Cierpiał i szedł uparcie do celu

Choć nie popełnił przestępstwa

I choć Złych było wielu.....

Jego wybrali na stracenie

Mimo ludzi tak obłudnych .

Ciężkie było Jego cierpienie

Na drogach tak trudnych życiowo

A On szedł z uśmiechem

Nie dbając o cierpienie

Jego dzieje odbiły się echem
A drogę Jego zapamiętały kamienie



PAŹDZIERNIK 1980


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości