Chagall za rogiem

Trzeba tam pojechać, żeby zobaczyć, że w Witebsku, rodzinnym mieście Marca Chagalla, z kominów nie leci błękitny dym, a zakochani nie spacerują, unosząc się nad ziemią. A przecież patrząc na płótna artysty, trudno uwierzyć, że tak nie było.

Sprzedawała w nim mąkę, owies, cukier, świece. Ojciec Hazkel Mordukow ciężko pracował fizycznie, ładując beczki pełne śledzi. Dzieci nie głodowały i zawsze w domu był przynajmniej chleb z masłem, choć na co dzień było biednie. Na rysunkach, znajdujących się dziś w Centrum Sztuki Georges’a Pompidou w Paryżu, które Mojżesz tworzył w rodzinnym domu do 1911 r., widać dokładną topografię domu. Kuchnię z piecem do pieczenia chleba i półkami, na których do dziś stoją wyroby ceramiczne z fabryki Kuzniecowa.





Ludmiła Chmielnickaja szuka śladów Chagalla, nie tylko w Witebsku



– Zbieraliśmy je na podstawie relacji ludzi, którzy pamiętali, jakich przedmiotów używało się w tamtych czasach w skromnie żyjącej rodzinie żydowskiej – mówi dyr. Chmielnickaja. „Matka przy piecu”, „Siostra Anna” – na rysunkach przywołujących postacie członków rodziny widać olbrzymi stół w pokoju jadalnym i siedzącego przy nim dużego mężczyznę, a przed nim przewróconą butelkę. Obok stoi kobieta, może matka Mojżesza, czesząca mu włosy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości