Upadek

Jeden z najoryginalniejszych filmów wojennych XXI wieku.

Jego reżyser, Oliver Hirschbiegel, postanowił opowiedzieć widzom o ostatnich dniach (godzinach) życia Adolfa Hitlera. Co ciekawe, wydarzenia jakie miały miejsce w bunkrze Kancelarii Rzeszy oglądamy przede wszystkim oczami Traudl Junge - osobistej sekretarki Führera, w którą w filmie wcieliła się Alexandra Maria Lara.

Młoda, nieco naiwna, ale przede wszystkim nie mająca zbyt wielkiego pojęcia, o tym, co dzieje się wokół niej. To postać niemalże symboliczna, bo przecież coś podobnego można powiedzieć o większości oficerów i generałów otaczających wówczas Hitlera. Widok Führera wciąż ich onieśmiela i paraliżuje, ale jego charyzma już się gdzieś się ulotniła. Z prowadzącego ich ku kolejnym podbojom wodza, nagle stał się starym, schorowanym człowiekiem. Kimś, kto żyje już tylko złudzeniami (dowodzi armiami, które po kolejnych klęskach widnieją już tylko na mapach; podziwia makietę Welthauptstadt Germanii - nowego Berlina, który miał się stać stolicą nie jednego państwa, a całego świata; medytuje, wpatrując się w obraz Fryderyka Wielkiego).

Nikt chyba nie zdołałby zliczyć filmów fabularnych, w których Hitler pojawiał się na ekranie. Natomiast takich, w których udało się go ukazać w sposób wiarygodny, nie było zbyt wiele. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego łatwiej z Hitlera się śmiać i parodiować go (jak w „Dyktatorze” Chaplina), niż dotrzeć do prawdy o nim? Cóż… Być może odpowiedzią jest „misterium nieprawości”. Misterium, czyli tajemnica. Coś niezrozumiałego. Niepojętego.

A jednak Hirschbiegelowi udaje się jej dotknąć. Przede wszystkim jednak w chwilach, w których wychodzi poza gabinet Führera i pokazuje widzom to, do czego szaleństwo Hitlera doprowadziło. Mowa o dramacie mieszkańców niemieckiej stolicy (to, co tak przejmująco w książce „Stolica Hitlera” opisał Roger Moorhouse, tutaj oglądamy na własne oczy).

Przy okazji mamy też szansę zobaczyć w akcji najlepszych niemieckich aktorów. Bruno Ganz, Thomas Kretschmann, Juliane Köhler, Christian Berkel, Corinna Harfouch, Devid Striesow, André Hennicke, Michael Mendl… - większość tych nazwisk może niewiele Państwu mówi, ale tych twarzy, tych kreacji, które stworzyli w „Upadku”, tak po prostu zapomnieć się nie da. Nic więc dziwnego, że obraz był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, ale do historii przeszedł także z innego powody. Otóż jest to najczęściej chyba (obok „Gwiezdnych Wojen”) parodiowany film w internecie.

Szczególną popularnością cieszy się scena, w której rozwścieczony Adolf Hitler wyładowuje się na generałach. Pomysłowi internauci raz po raz podmieniają w niej napisy i w zależności od tego, co jest akurat „na czasie”, dostaje się nie nazistowskim generałom, a współczesnym piłkarzom, politykom, ZUS-owi, czy właścicielom supermarketów. Ba, w jednym video okazuje się nawet, że Hitler jest świadomy owych przeróbek i tym razem… wścieka się na dokonujących ich youtuberów.

Swego czasu studio Constantin Film (właściciel praw autorskich) zaczęło walczyć z tym procederem, ale chyba na niewiele się to zdało, bo w sieci nadal można znaleźć mnóstwo takich parodii. Zresztą ich wielkim fanem jest sam reżyser „Upadku”, Oliver Hirschbiegel (ponoć jego ulubiona to ta, w której wybuch gniewu Führera następuje w momencie, gdy dowiaduje się on, że nie udało się załatwić biletów na broadwayowskie przedstawienie „Billy’ego Elliota”).

*

Tekst z cyklu Filmy wszech czasów

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości