Przekonać niedowiarka

Leszek Śliwa

GN 47/2011 |

publikacja 24.11.2011 00:15

Święty Tomasz (z prawej) patrzy z wyczekiwaniem i nadzieją w twarz św. Andrzejowi, jakby oczekując, że ten „najstarszy stażem” apostoł (Jezus powołał go, wraz z jego bratem Piotrem, jako pierwszego ucznia) coś mu wyjaśni.

Przekonać niedowiarka Giovanni Lorenzo Bernini „Św. Andrzej i św. Tomasz”, olej na płótnie, ok. 1627, National Gallery, Londyn

Tomasz Apostoł kojarzy nam się przede wszystkim z tym, że nie uwierzył od razu w zmartwychwstanie Jezusa. To krzywdzące skojarzenie dla tego świętego, pobożnego człowieka, który miał chwilę słabości, ale dzięki temu Tomasz stał się reprezentantem każdego z nas, zwykłych ludzi, których też czasem nękają różne wątpliwości.

Andrzej podnosi w górę księgę, niewątpliwie Pisma Świętego, i wskazuje ją palcem, tak jakby mówił: „tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie”. A może pokazuje nie księgę, lecz coś innego, czego nie widać na obrazie? Palec jest tak namalowany, że może być skierowany na kogoś wchodzącego właśnie do pokoju. Może na zmartwychwstałego Pana?

Na pierwszym planie przed św. Andrzejem leży ryba. To atrybut tego apostoła, który wcześniej, zanim poznał Jezusa, był rybakiem. A jednak tak mocne jej eksponowanie wydaje się zaskakujące. Atrybut Tomasza – kątownica – jest przecież skrzętnie ukryty w ręce tego apostoła i ma nam tylko pomóc w jego rozpoznaniu. Może więc artysta chciał nawiązać do sceny z Pisma Świętego, w której Jezus zjada w obecności apostołów rybę, by przekonać ich, że zmartwychwstał?

Obraz, który powstał na zamówienie papieża Urbana VIII, jest jednym z nielicznych dzieł malarskich Berniniego, wielkiego architekta i rzeźbiarza, twórcy m.in. sławnej kolumnady przed watykańską Bazyliką św. Piotra.        

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.