GOSC.PL |
publikacja 08.12.2011 07:43
Wprawdzie w Pacanowie kóz już nie kują, ale dzięki Koziołkowi Matołkowi gmina rozwija się jak nigdy dotąd, a Europejskie Centrum Bajki przyciąga swoim czarem już prawie 100 tysięcy zwiedzających rocznie.
Andrzej Capiga/GN
Dzieci bardzo kochają Koziołka Matołka
Oddziaływanie Europejskiego Centrum Bajek na gospodarczy rozwój gminy dotyczy w zasadzie samego Pacanowa oraz miejscowości oddalonych w promieniu co najwyżej 2,5 km. Szybko rozwija się biznes, już wkrótce w centrum podwoje otworzy stylowa kawiarenka, powstają agroturystyczne gospodarstwa, jak świeże bułeczki idą działki pod budownictwo jednorodzinne – mówi Wiesław Skop, wójt Pacanowa.
Życie to nie bajka
Mieszkańcy miejscowości oddalonych od centrum gminy o 10–12 km traktują ECB jako drenaż samorządowej kasy, bo średnio gmina przeznacza na jego utrzymanie 600 tys. złotych rocznie przy budżecie około 17 mln złotych (wcześniej musiała też wydać prawie 2,6 mln złotych jako swój udział w inwestycji). W zasadzie nikt głośno nie kwestionuje potrzeby stworzenia bajkowego centrum, ale wskazuje się na inne pilne problemy, które można by było rozwiązać za te pieniądze: drogi, oświetlenie ulic, wiejskie świetlice…
Dystrybucja TiM Studio
– Dla tych ludzi liczy się nie świat bajki, lecz szara rzeczywistość. Im nie żyje się jak w bajce, a ja nie mam, niestety, czarodziejskiej różdżki. Jakże przydałaby się właśnie teraz przy tworzeniu budżetu – mówi Wiesław Skop. Obecnie roczny budżet ECB to 2 mln złotych. Jego wpływy przekraczają 700 tys. złotych. Różnicę po połowie dopłacają gmina i samorząd województwa świętokrzyskiego. – Chcemy zmienić te proporcje na naszą korzyść – dodaje wójt.
Aby jednak do Pacanowa dalej ciągnęły tłumy miłośników bajek, centrum cały czas musi się rozwijać. Stąd konieczność rozbudowy. I tak już w grudniu zwiedzającym udostępniony zostanie multimedialny wagon wyposażony w supernowoczesną technikę. W jego oknach, po lewej i prawej stronie, będą się przesuwać bajkowe krajobrazy. Jego postawienie kosztowało około 500 tys. złotych. Do tego są jeszcze 2 ha powierzchni do zagospodarowania.
- W świecie komputerów i smartfonów ECB ma do spełnienia bardzo ważną dydaktyczno-wychowawczą misję, bo największą wrażliwość dzieci zyskują przecież przez czytanie bajek i obcowanie z bajkowym światem - zaznacza Wiesław Skop.
Pomysłodawcą utworzenia w Pacanowie Europejskiego Centrum Bajek był Waldemar Dąbrowski, minister kultury w latach 2002-2005. To z jego inicjatywy w 2003 roku zorganizowano w Pacanowie Festiwal Kultury, kiedy to uroczyście mianowano Pacanów Europejską Stolicą Bajek. Od tego dnia rozpoczęto intensywne prace nad stworzeniem tutaj nowoczesnego dziecięcego centrum kultury. Oddane zostało do użytku w lutym 2010 roku.
Od mysiej dziurki do skarbnicy
„Uzbrojeni” w czerwone, krasnalowe buciki ruszamy w niezwykłą podróż. Naszym przewodnikiem, wyjątkowo, nie jest Królewna Śnieżka czy Piotruś Pan, ale sama dyrektor Karolina Kępczyk.
- Naszą przygodę zaczynamy od przejścia przez Mysią Dziurkę - wyjaśnia. - Posłuchajmy uważnie, może usłyszymy chrobotanie albo cichutkie popiskiwanie I myszki, ale bądźmy ostrożni i czujni, bo… - urywa z tajemniczym uśmiechem.
Po kilku krokach już wiemy… jesteśmy w Smoczej Jamie! Na szczęście smok sobie gdzieś poszedł i docieramy do Pałacowego Korytarza, w którym witają nas księżniczki, królewicze z bajek m.in. Hansa Christiana Andersena.
Audiencja w królewskich progach dobiega końca, bo oczekują na nas skrzydlaci przyjaciele. Musimy nieźle się nagłowić, by nie popełnić faux pas i nie pomylić mewy z wróbelkiem.
Po ptasich łamigłówkach możemy sobie odpocząć na Zaczarowanym Dworcu Koziołka Matołka. – Wystawa ma charakter interaktywny i multimedialny – wyjaśnia dyrektor ECB. – Przybliża bajki zarówno polskie, jak i europejskie. Ekspozycja została przygotowana przez pedagogów, metodyków oraz aktorów specjalizujących się w sztuce dla najmłodszych. Naszymi gośćmi są bowiem przede wszystkim przedszkolaki oraz uczniowie początkowych klas szkół podstawowych. Ale naturalnie zapraszamy i zachęcamy do odwiedzin również dorosłych, zgodnie z hasłem „odkryj w sobie dziecko”. Nasze podstawowe motto brzmi: „Bawiąc uczyć, uczyć bawiąc” – dodaje.
Jakby na potwierdzenie tych słów pani dyrektor stawia nas przed mapą Europy. Na plecach czujemy zimny pot, bo z lekcji geo-grafi w głowach pozostały nam jedynie mgliste wspomnienia. Tymczasem zadanie, które mamy wykonać, nie jest takie łatwe – musimy znaleźć miejsca, w których żyją sobie postaci z bajek, skrzaty, gnomy i inne stworki. Na szczęście z pomocą przychodzą nam maluchy, które bezbłędnie na interaktywnej mapie paluszkami zaprowadzają do domów m.in. krasnoludki, smoka. Pociąg odjeżdża, a my docieramy do Czarodziejskiego Ogrodu, w którym niepodzielnie królują kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty, w tym ten najbardziej tajemniczy - kwiat paproci spełniający życzenia... Ale naszą uwagę przykuwają głosy dochodzące z kielichów kwiatów, które… opowiadają bajki!
Oczekują nas jeszcze m.in. Skały Strachu, gdzie groźnym okiem łypie na nas smok mający ewidentnie chrapkę na „małe co nieco”. Ratunek znajdujemy za Zaczarowaną Bramą wiodącą do Skarbnicy Bajek, gdzie w 10 szklanych czarodziejskich kulach zaklęte zostały bajki. W nagrodę za odbycie całej podróży pani dyrektor pozwala nam posłuchać zaczarowanej historii z jednej z kul.
Zaczarowane plany
- Dorośli mają wrócić do najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa, by ponownie odkryć w sobie dziecko - podkreśla Karolina Kępczyk. - Względem dzieci natomiast mamy szczególne obowiązki wychowawcze, związane z merytorycznym przekazywaniem literatury, ale w sposób zgodny z ich percepcją. Dlatego po wystawie oprowadzają przewodnicy przebrani za bajkowe postaci, przechodzący wielotygodniowy proces rekrutacyjny prowadzony przez metodyków, pedagogów oraz aktorów.
- W kolejnych salach przywołujemy postaci oraz autorów bajek, ale w sposób umożliwiający dzieciom zapamiętanie jak największej ilości informacji, czasami włącznie z datami oraz tytułami książek – dodaje pani dyrektor. – Wynika to z naszego obowiązku edukacyjnego, ale staramy się, by odbywało się to na zasadzie zabawy, nie zaś nudnego i utrudniającego zwiedzanie nauczania przypominającego lekcje szkolne. Wystawę cały czas modyfikujemy. Już w grudniu zapraszam do nowej sali – Bajkowego Pociągu – zachęca Karolina Kępczyk.
– Będzie to multimedialny wagon, który zabierze nas w podróż po bajkach i legendach europejskich. Wszystko będzie się odbywać w konwencji czterech żywiołów. Na ekspozycji wykorzystamy urządzenia oszukujące błędnik, pozwalające dzięki temu na odczuwanie wrażenia jazdy pod górę, z góry, wchodzenia w ostre wiraże itp. Pociąg wykonywany jest w stylistyce Orient Expressu, będzie zatem bardzo elegancko i ekskluzywnie, przy tym nieco tajemniczo. Podczas podróży spotkamy Małego Księcia, Gumisie i inne postaci odpowiadające wspomnianym czterem żywiołom.
Działalność pacanowskiego ECB nie sprowadza się tylko do oprowadzania po wystawie. Centrum pełni bowiem funkcję miejscowego domu kultury, prowadząc zajęcia dla dzieci i młodzieży z terenu gminy. W każde niedzielne popołudnie, o czym przypomina w ogłoszeniach parafialnych ks. proboszcz Leszek Domagała, w centrum odbywają się pokazy lub zajęcia artystyczne dla całych rodzin.
Ale najbardziej znaną i, można rzec, sztandarową pozycją w działalności ECB jest Festiwal Kultury Dziecięcej, przyciągający tysiące gości z całej Polski, i nie tylko. Natomiast najbliższym wydarzeniem była „Książka od Mikołaja”.
– Pomysłów mamy cały worek i mamy nadzieję, że jak to w bajce – spełnią się – mówi pani Karolina.