Droga na ofiarny ołtarz

Leszek Śliwa

GN 08/2012 |

publikacja 23.02.2012 00:15

Obraz zatytułowano „Kuszenie Chrystusa”, ale scen ilustrujących tytuł nie znajdziemy na pierwszym planie. Musimy wytężyć wzrok, by w tle znaleźć trzy pokusy przedstawione przez szatana.

Droga na ofiarny ołtarz Alessandro di Mariano Filipepi, zwany Sandro Botticelli „Kuszenie Chrystusa”, fresk, 1481–1482 Kaplica Sykstyńska, Watykan

Z lewej strony przebrany za pustelnika diabeł namawia wyczerpanego postem Zbawiciela, by zamienił kamień w chleb. Próbuje Go więc przekonać, by użył swej mocy dla własnych korzyści materialnych.Drugie kuszenie widzimy w środku. Jezus i szatan stoją na wieży świątyni jerozolimskiej. Zły duch namawia Chrystusa, by z niej skoczył i pozwolił ocalić się przed upadkiem aniołom. Jezus miałby użyć swej mocy do zbędnego popisu, który dałby mu poklask tłumów, przysporzył popularności. Trzecie kuszenie artysta namalował z prawej strony. Diabeł ze szczytu wysokiej góry pokazuje Jezusowi „wszystkie królestwa świata”, nad którymi władzę gotów mu przekazać w zamian za pokłon. To pokusa chęci zdobycia władzy za każdą cenę i wykorzystania jej niezgodnie z Bożym zamysłem.

Zbawiciel odrzuca diabelskie propozycje. Wtedy szatan odrzuca przebranie i spada w otchłań. A za plecami Jezusa aniołowie już szykują ołtarz na Eucharystię. Na pierwszym planie żydowski kapłan przygotowuje ceremonię złożenia ofiar na ołtarzu przed świątynią. Pali się już ofiarny stos. Wierni znoszą ze wszystkich stron ofiary, a także gałęzie do dorzucenia do stosu. Dlaczego właśnie tę scenę Botticelli namalował na pierwszym planie? Czyżby uznał, że jest ważniejsza od kuszenia Chrystusa? Tak! Wszystko staje się zrozumiałe, gdy spojrzymy na grupę osób z lewej strony na drugim planie. Zobaczymy tam Jezusa idącego w asyście aniołów. Zbawiciel idzie w kierunku żydowskiego ołtarza, by złożyć siebie w ofierze. Jest to więc symboliczne przedstawienie Jego zbawczej ofiary.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.