W świecie Orientu

Piotr Drzyzga

publikacja 26.04.2012 06:40

Nowość DVD. Jean-Jacques Annaud – reżyser m.in. takich filmów, jak “Imię róży”, “Siedem lat w Tybecie”, czy „Wróg u bram” – powrócił właśnie na nasze ekrany z nową produkcją.

W świecie Orientu Dystrybucja: Monolith

„Czarne złoto” – bo taki tytuł nosi najnowsze dzieło Annauda – to przygodowy film, którego akcja toczy się na początku XX wieku w świecie arabskim. Główny bohater tej historii to książę Auda – bibliotekarz królestwa Hobeiki – lawirujący pomiędzy skonfliktowanymi ze sobą emirem Nesibem i sułtanem Amarem. Ten pierwszy, grany przez Antonia Banderasa, jest jego teściem i władcą Hobeiki. Ten drugi, w którego wcielił się Mark Strong, jest jego rodzonym ojcem, rządzącym krainą Salmaah.

Ci dwaj arabscy władcy spierają się o pas ziemi niczyjej, na którym Amerykanie właśnie odkryli ogromne złoża ropy. Zafascynowany cywilizacją zachodnią, postępowy emir Nesib, zrobi wszystko, by się wzbogacić i sprawić, że Arabowie wreszcie przestaną być biednymi, pustynnymi koczownikami. Wiecznymi kelnerami na bankiecie świata – jak sam to określa.

Tymczasem sułtan Amar od bogactwa i technicznych nowinek, bardziej ceni tradycję i mądrości zawarte w Koranie, do którego niemal wszyscy bohaterowie tego filmu nieustannie się odwołują.

Ci, którzy próbują nie dopuścić do rozlewu krwi, podkreślają, że przecież w Koranie słowo pokój występuje dwa razy częściej niż słowo wojna. Ale są i tacy, którzy naginają prawdy ze świętej księgi muzułmanów do swoich niecnych celów. Która ze stron będzie górą?

Jean-Jacques Annaud sięgnął tym razem po filmowy gatunek, którego dawno nie mieliśmy okazji oglądać. Barwne przygody Audy, jego żony (księżniczki Leyli granej przez Freidę Pinto) oraz dwóch braci księcia, toczą się w zachwycającej, egzotycznej scenerii.

Mamy tu więc pełne przepychu orientalne pałace, niekończące się pustynie oraz oazy, w których bohaterowie spotkać mogą zarówno sojuszników ratujących im życie, jak i zdrajców, którzy na nie czyhają. Wszystko to zaś przepięknie sfotografowane (autorem zdjęć jest Jean-Marie Dreujou, prawdziwy spec od kina kostiumowego) i wzbogacone melodiami oscarowego kompozytora, Jamesa Hornera, który jak mało kto potrafi wyczarować muzyczny klimat Arabii.

Byłoby szkoda ten film przegapić. Ominął nasze kina, ale po płytę DVD naprawdę warto sięgnąć. Polecam.

FilmsActuTrailers Black Gold Trailer 2011