Cała siła Batmana

Marcin Jakimowicz

GN 17/2012 |

publikacja 26.04.2012 00:15

Egzorcyzm i mielone krasnoludki. Katowani przez kiboli Legii święci Pańscy i wywiad z nekrofilką. Kilkanaście lat temu „Fronda” wsadziła kij w mrowisko.

Cała siła Batmana archiwum frondy – Co jest twoją siłą? – Cudowny medalik – odpowiada Batman. „Fronda” przyzwyczaiła czytelników do podobnych prowokacji

Skąd Batman czerpie swą ponadnaturalną siłę? Z cudownego medalika. Czytelnicy „Frondy” przyzwyczaili się do podobnych prowokacji. Wielu z nich z dumą nosiło koszulki: „Dziewczyny czekają 24 h przez całą dobę (tu zarys rozebranej modelki). I dopisek: Na twoją modlitwę”. Czym były w latach 90. pierwsze numery „Frondy”? Kijem wsadzonym w mrowisko. Głosem sprzeciwu. Krzykiem z barykady. I olbrzymim, nieskrępowanym wybuchem śmiechu.

Ilustracja „Mielone krasnoludki” sąsiadowała z rozkazem: „szatana i inne złe duchy, które po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła”… Nie wszyscy rozumieli ten zaskakujący mariaż pobożności i popkultury. Ci, który byli w stanie strawić modlitwę egzorcyzmu, za Chiny nie pojmowali, co robią na pierwszej stronie pisma wyżymane krasnale. A załoganci wychowani na happeningach Pomarańczowej Alternatywy czy nieprzewidywalnego Totartu drapali się po głowie, widząc jednoznaczne westchnienia do Księcia Aniołów. Redakcji udało się pogodzić dwa odległe o lata świetlne żywioły.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.