Czy autor filmu demaskując korupcję w jednym z afrykańskich krajów, nie posunął się za daleko? Dokumentalny film Mads Brüggera ujawnia kulisy działania dyplomacji w jednym z afrykańskich krajów, ale jednocześnie skłania do refleksji nad granicami dziennikarskiej prowokacji.

Prowokator

O tym, że korupcja wpisana jest niepodzielnie w system rządów afrykańskich państw, wiedzą wszyscy. Wystarczy zapoznać się z corocznymi statystykami publikowanymi przez międzynarodowe instytucje. O skali zjawiska i jego wpływie na rozwój najbiedniejszych państw Afryki świadczy fakt, że kilkakrotnie zajęło się nim nawet Stowarzyszenie Konferencji Episkopatów Regionu Afryki Środkowej. W głośnym oświadczeniu sprzed kilku lat biskupi wskazywali, że stagnację i nędzę ludności w tych krajach przypisać należy w znacznej mierze „korupcji, która krępuje administrację i gospodarkę, rodzime inwestycje, a nawet system szkolnictwa i służbę zdrowia”.