Wyróżniony przez Jezusa

Leszek Śliwa

GN 23/2012 |

publikacja 06.06.2012 00:15

Świętego Antoniego z Padwy przedstawia się zwykle z małym Jezusem na rękach.

Wyróżniony przez Jezusa Giovanni Battista Tiepolo „Św. Antoni z Padwy z Dzieciątkiem Jezus” olej na płótnie, 1767–1769 Muzeum Prado, Madryt

To dlatego, że według tradycji, pewnej nocy Dzieciątko odwiedziło Antoniego, ucałowało i powiedziało, jak bardzo go kocha. Ślad tej tradycji zachował się w Litanii do św. Antoniego: „Święty Antoni, przyjacielu serdeczny Dzieciątka Jezus; módl się za nami”.

Na obrazie Tiepolo święty wydaje się nie dostrzegać Dzieciątka, które ukazuje się na otwartej księdze Pisma Świętego. Pogrążony jest bowiem w ekstazie i patrzy w dal. Jego spotkanie z Jezusem ma więc wymiar duchowy, a nie fizyczny. Nadnaturalne światło oświetla postać Jezusa i zamyśloną twarz Antoniego.

Z przodu, na schodach, widzimy atrybuty św. Antoniego – gałązkę lilii, symbolizującą jego czystość, i koszyk na jałmużnę, przypominający, że święty należał do franciszkanów – zakonu żebraczego.

Z lewej strony, z tyłu, artysta namalował jeszcze jedną osobę, franciszkanina będącego świadkiem wizji św. Antoniego. Zrobił to zapewne na życzenie fundatorów. Obraz powstał bowiem na zamówienie franciszkanów z Aranjuez w Hiszpanii i dekorował jeden z ołtarzy w kościele San Pascual. Być może widzimy więc portret gwardiana zgromadzenia, „wcielającego się” w postać współbrata Antoniego, który przekazał światu wieść o prywatnym objawieniu świętego.

Obraz został namalowany w ten sposób, że scenę widzimy jakby z dołu, w skrócie perspektywicznym. Artysta wiedział bowiem, że retabulum ołtarzowe, w którym płótno miało się znaleźć, jest umieszczone dość wysoko. Aby podkreślić wrażenie spoglądania z dołu, Tiepolo dodał schody, prowadzące do skromnej klasztornej celi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.