Pierwszy Słowik RP

Szymon Babuchowski

GN 25/2012 |

publikacja 21.06.2012 00:00

Uczył swoich podopiecznych, że natchnienie nie przychodzi od człowieka, tylko od Boga. Profesor Stefan Stuligrosz zostawił po sobie kilka pokoleń wychowanków.

Pierwszy Słowik RP

Niedościgniony mistrz, człowiek renesansu, wychowawca, niemal ojciec dla swoich chórzystów – tak określają profesora ci, którzy znali go najlepiej. – Wytyczał bieg polskiej chóralistyki chłopięcej od wielu lat – twierdzi poznański kompozytor i dyrygent Jacek Sykulski. Trudno sobie wyobrazić świat chłopięcych chórów bez Stefana Stuligrosza. Twórca Poznańskich Słowików zmarł 15 czerwca w Puszczykowie. Miał 92 lata.


Niedoszły kupiec


Swoje przyjście na świat oznajmił przeraźliwie donośnym głosem. We wspomnieniach, zatytułowanych „Piórkiem Słowika”, pisał, że ojciec początkowo chciał zrobić z niego kupca. Aż do wybuchu wojny młody Stefan uczył się kupiectwa w Domu Handlowym Woźniaka. Wiedział już jednak, że woli muzykę. I nawet zobowiązujące nazwisko – Stuligrosz – nic tu nie zmieniło. Skoro jako mały szkrab wzruszał się brzmieniem organów w parafialnym kościele, trudno, by w dorosłości zajmował się handlem. 
– Moją pierwszą nauczycielką muzyki była babcia. Mądra wiejska kobieta, która prowadzała mnie na nieszpory.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.