publikacja 27.09.2012 00:15
Obraz jest ilustracją jednej z opowieści zawartych w „Kwiatkach Świętego Franciszka”, trzynastowiecznego zbioru opowiadań o życiu Biedaczyny z Asyżu.
Francisco Ribalta „Św. Franciszek pocieszany przez muzykującego anioła” olej na płótnie, ok. 1620 Muzeum Prado, Madryt
Pewnego razu Franciszek zatrzymał się, złożony chorobą, w mieście Rieti, w domu znajomego księdza Teobaldo Saraceno. Cierpiąc, zapragnął pocieszyć się, słuchając muzyki. Poprosił jednego ze współbraci, który umiał grać na cytrze, by pożyczył u kogoś ten instrument. Święty ułożył nawet pieśń pochwalną na cześć Boga, którą zamierzał odśpiewać przy akompaniamencie. Współbrat Franciszka nie odważył się jednak pożyczyć cytry. „Wstydzę się starać o ten instrument. Mieszkańcy tego miasta wiedzą, że kiedy byłem świeckim człowiekiem, grałem na cytrze. Boję się, iż pomyślą sobie, że skusiło mnie grać na nowo” – tłumaczył Franciszkowi.
Franciszek nie nalegał. Następnej nocy nagle usłyszał jednak dźwięk cytry. Piękna muzyka dawała mu przez godzinę radość i ukojenie. To przysłany przez Boga anioł muzykował specjalnie dla świętego. Widzimy, jak oczarowany święty Franciszek spogląda z wdzięcznością na grającego anioła, unoszącego się w powietrzu. W tle pojawia się postać zakonnika, który wstydził się prosić o pożyczenie cytry. Wyraźnie nie dostrzega on anioła i nie słyszy muzyki, nie widzimy bowiem u niego żadnej reakcji na to niezwykłe wydarzenie. Ma nam to uzmysłowić, że anielska muzyka była przeznaczona tylko i wyłącznie dla świętego Franciszka. Bożą inspirację tej wizji podkreśla obraz małego baranka opierającego się na łóżku świętego. To symboliczne przedstawienie Chrystusa, pragnącego pocieszyć Franciszka w jego chorobie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.