Starcia w czasie marszu Indian

PAP |

publikacja 16.10.2012 21:53

Chilijska policja wdała się w poniedziałek w walki z anarchistami w czasie marszu Indian Mapucze, którzy w Santiago de Chile domagali się praw do ziemi i większej autonomii.

Pokojowa z początku manifestacja przeszła w zamieszki. Funkcjonariusze próbowali rozpędzić tłum za pomocą gazu łzawiącego i armatek wodnych. Według policji aresztowano 16 osób.

Policjanci o wywołanie rozruchów oskarżyli anarchistów. Jak podkreślili, inicjatorom zajść udało im się wmieszać w pochód i zaatakować stróży porządku, a także zniszczyć kilka banków.

Demonstranci żądali też zwolnienia z więzienia czterech Mapuczy, posądzanych o próbę zabójstwa policjanta. Osadzeni od 50 dni prowadzą głodówkę.

Manifestacja Indian zbiegła się w czasie ze świętem Kolumba (hiszp. Dia de la Raza), upamiętniającym pierwsze kontakty Europejczyków z rdzennymi mieszkańcami Ameryki.

Mapucze, zwani także Araukanami, to plemię indiańskie Ameryki Południowej, żyjące w Chile i Argentynie. Przez około 300 lat skutecznie udawało im się odpierać hiszpański podbój. Dopiero pod koniec XIX wieku zostali wyparci na chilijskie południe. Obecnie większość z nich żyje w nędzy.