Różaniec dla wiernych

Leszek Śliwa

GN 42/2012 |

publikacja 18.10.2012 00:15

Matka Boża z Dzieciątkiem patrzy w stronę św. Dominika i palcem prawej dłoni wskazuje na trzymane przez niego różańce.

Michelangelo Merisi da Caravaggio „Matka Boża Różańcowa” olej na płótnie, ok. 1607  Kunsthistorisches Museum, Wiedeń Michelangelo Merisi da Caravaggio „Matka Boża Różańcowa” olej na płótnie, ok. 1607 Kunsthistorisches Museum, Wiedeń

Klęczący wierni tłoczą się przed świętym, wyciągając ręce po sznur z paciorkami. To ilustracja tradycji, według której Najświętsza Maryja Panna objawiła się św. Dominikowi, dała mu różaniec i nakazała rozpropagować go na całym świecie. Oprócz św. Dominika na obrazie widzimy jeszcze innych zakonników w dominikańskich habitach.

Z prawej strony jeden z nich pokazuje palcem Maryję. To św. Piotr Męczennik, kaznodzieja i inkwizytor żyjący w XIII wieku. On także, podobnie jak św. Dominik, był propagatorem Różańca. Na obrazie wskazuje Matkę Bożą, przypominając, że to Ona jest inspiratorką tej modlitwy. Pomiędzy Maryją a Piotrem Caravaggio umieścił na drugim planie kolejnego dominikanina, z głową zakrytą kapturem. To św. Tomasz z Akwinu. Jego obecność ma przypominać o teologicznej głębi modlitwy różańcowej. Wierni proszący Dominika o różaniec są ubrani bardzo skromnie. Tylko jeden mężczyzna, z lewej strony, ma na sobie wykwintne szaty. Tylko on patrzy nie na Dominika, a na nas.

To admirał Marco Antonio Colonna, wicekról Sycylii, jeden z dowódców floty chrześcijańskiej, która 7 października 1571 r. pokonała Turków w bitwie morskiej pod Lepanto. Było to bardzo ważne zwycięstwo, które na długo powstrzymało islamską ofensywę w Europie. Po zwycięstwie papież Pius V zalecił dziękczynne odmawianie Różańca i ustanowił 7 października dniem Matki Bożej Różańcowej. Obraz pierwotnie dekorował kaplicę ufundowaną przez rodzinę Colonnów w kościele pod wezwaniem św. Dominika w Neapolu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.